Rewitalizacja Proszowic. Powtórka z przetargu na halę

Pierwsze postępowanie zakończyło się w połowie lipca unieważnieniem. Sprawa była bezdyskusyjna i wszystko rozstrzygnęło się bardzo szybko. Ceny dwóch złożonych ofert (opiewające na 10,2 oraz 15,8 mln zł) drastycznie przekraczały wielkość środków, jakie na zadanie zarezerwowała gmina (3,8 mln).

Czy powtórzenie przetargu zaowocuje znacząco niższą ofertą? Na pewno nie będzie o to łatwo, skoro burmistrz Grzegorz Cichy przyznaje, że zakres zaplanowanych robot nie różni się w znaczący sposób od tych założonych w pierwszym postępowaniu. Mimo to liczy, że pojawi się oferta, która byłaby do przyjęcia dla gminy.

- Sytuacja na rynku jest w tej chwili taka, że trzeba próbować do skutku. Ten pierwszy przetarg potraktowaliśmy jako rozpoznanie bojem, rozeznaliśmy jakie są realia. Teraz czekamy na kolejne oferty. Czasu nie ma za wiele, ale musimy próbować - mówi.

Czasu jest rzeczywiście niewiele, bo inwestycja miałaby się skończyć w listopadzie przyszłego roku, tymczasem jej zakres jest duży. Hala ma być nie tylko gruntownie zmodernizowana w jej obecnych wymiarach, ale też rozbudowana. W efekcie miałby powstać nowoczesny kompleks sportowy, pozwalający na organizację imprez dużej rangi.

- Gdybyśmy dziś ubiegali się o organizację finału mistrzostw Polski siatkarskich młodziczek, czy kadetów albo turnieju finałowego Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, to nie mielibyśmy szans rywalizować z innymi ośrodkami - nie kryje prezes MOSiR Dariusz Pomykalski.

A przecież imprezy, które wymienił, odbywały się w niedalekiej przeszłości na proszowickim obiekcie. Tymczasem dzisiaj - według prezesa - jego stan jest taki, że może mu nawet grozić zamknięcie.

Termin składania ofert w przetargu na modernizację hali mija 19 sierpnia.

WIDEO: Dzieci mówią jak jest