Fragment autostrady A4 tuż przed bramkami w Balicach Fot. Barbara Ciryt
DROGI. Przejęcie A4 przez samorządy Małopolski i Śląska, popierają szefowie gmin m.in. Zabierzów i Zielonki.
Wielkim orędownikiem takiego rozwiązania jest radny Sejmiku Małopolskiego Kazimierz Czekaj. Pozyskał on informacje z Ministerstwa Transportu i Gospodarki Wodnej, że koncesjonariusz nie może liczyć na przedłużenie umowy. Jednak ta ma się zakończyć dopiero w 2027 roku. Mimo to radni Sejmiku zaczynają wierzyć, że przejęcie drogi od koncesjonariusza - Stalexportu może nastąpić szybciej.
Jak już pisaliśmy, Grzegorz Stech, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich uważa to za całkiem realny scenariusz. Przypomina, że droga była wybudowana z pieniędzy podatników, a służy jako miejsce zarobku jednej spółki. Natomiast kierowcy narzekają na wieczne remonty i wysokie ceny. Kazimierz Czekaj wskazuje na informacje Ministerstwa Transportu, że obecny zarządca drogi nie wywiązuje się z umowy. - Nie wybudował trzeciego pasa jezdni, nie dokończył węzłów, nie zrobił planowanych ekranów ochronnych. Ludzie są niezadowoleni z połączenia Krakowa ze Śląskiem. Gdyby trakt przejęły samorządy wojewódzkie, mogłyby obniżyć ceny za przejazd o połowę, Skarb Państwa dobudowałby dwa pasy oraz dwa węzły. Wówczas przy autostradzie powstałyby tysiące hektarów pod inwestycje - mówi Czekaj.
Takie rozwiązanie popiera Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa. - Jeśli cena za przejazd autostradą byłaby niższa, to sporo tirów jeżdżących tranzytem drogą krajową przez nasza gminę , z pewnością wybrałoby tamtą trasę. U nas byłoby spokojniej. Może nie rozwiązałoby to problemu budowy obwodnicy Zabierzowa, bo mamy lokalny ruch ciężkich samochodów, ale byłoby to z korzyścią dla naszych mieszkańców - mówi pani wójt.
O takich rozwiązaniach jak wykupienie autostrady wójt Zielonek Bogusław Król wspominał kilka tygodni temu, podczas nerwowych dyskusji o planowanej przez województwo nowej drodze, nazwanej Kraków-Pyrzowice. Wówczas wójtowie podkrakowskich gmin przeciwstawiali się planom budowy arterii, której koncepcje opracowuje firma na zlecenie samorządu małopolskiego. Pojawiły się propozycje, by poprowadzić ją przez najpiękniejsze tereny gminy Zielonki, Jerzmanowic-Przegini i otulinę Ojcowskiego Parku Narodowego.
- Ten nowy szlak wyznaczany w nowym korytarzu nie byłaby w ogóle potrzebny, gdyby na Śląsk prowadziła porządna autostrada, rozbudowana do trzech pasów. A dodatkowo po poszerzeniu istniejącej drogi Kraków-Olkusz - sprawa transportu z Krakowa na Śląsk byłaby rozwiązana na 30 lat - zaznacza Bogusław Król.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?