Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucyjna decyzja szefa FIFA. Sędziowie skorzystają z powtórek

Tomasz Kuczyński
Listkiewicz: Jest mnóstwo pytań, a mało czasu. Przesmycki: Będziemy wkrótce rozmawiali z Ekstraklasą SA

Gianni Infantino jest prezydentem FIFA dopiero od 29 lutego, a już można napisać, że przejdzie do historii. Jest szansa, że za sprawą decyzji Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej i jej organu, czyli Międzynarodowej Rady Piłkarskiej (IFAB) w czasie meczów sędziowie będą mogli korzystać z powtórek wideo! Na razie wyrażono zgodę na testy systemu, ale wideoweryfikacja ma być wprowadzona najpóźniej w sezonie 2017/2018.

- Podjęliśmy historyczną decyzję. Teraz prowadzona jest debata, trzeba być ostrożnym, ale pokazujemy, że w FIFA i IFAB zaczęła się nowa era - stwierdził Infantino na konferencji prasowej po kongresie w Cardiff.

Skoro tak górnolotne słowa już za nami, to pora... sprawdzić, co wiadomo w tej sprawie.

Z powtórek wideo będzie można skorzystać w razie wątpliwości przy strzelonej bramce, rzucie karnym, czerwonej kartce lub w sytuacji ewentualnej pomyłki przy ukaraniu niewłaściwego zawodnika żółtą lub czerwoną kartką. Nowością jest też możliwość ukarania czerwoną kartką zawodnika jeszcze przed meczem (na przykład, gdy wda się w przepychankę przy szat-niach). Zawodnik, któremu na boisku udzielana jest pomoc medyczna nie będzie już musiał schodzić z pola gry i czekać na pozwolenie sędziego, aby na nie wrócić.

Na stronie internetowej FIFA pojawił się schemat działania w czasie korzystania z powtórek wideo, a pod nim kibice mogą wziąć udział w sondzie, aby wyrazić swą opinię. Według schematu sędzia główny przez mikrofon zgłasza wątpliwość do osób przed monitorami (pokazane są dwie postacie przed dwoma monitorami). Następnie sędzia podejmuje decyzję na podstawie przekazanej mu informacji. Może też jeszcze sam zobaczyć sporną sytuację na tablecie, którym miałby dysponować sędzia techniczny. Na podstawie informacji z monitoringu i własnej obserwacji na ekranie tableta, arbiter podtrzymałby lub anulował wcześniej podjętą boiskową decyzję.

Wygląda na to, że to tylko jedna z opcji, którą sugeruje FIFA.

- Postąpiono bardzo mądrze i pewnie prezydent FIFA maczał w tym palce - mówi Zbigniew Przesmycki, szef Kolegium Sędziów PZPN. - To genialna rzecz! Dlaczego? Powtórki miały zwolenników, ale byli też przeciwnicy, mówiący, że mecze nie będą miały teraz tempa. No to stwierdzono: niech sobie krajowe związki piłkarskie to przećwiczą, nie dając praktycznie żadnych wskazówek. We wszystkich państwach, gdzie nie ma problemu technicznego z powtórkami, w tym oczywiście też u nas, będzie można robić testy. Każda liga zaproponuje swoje rozwiązania, myślę, że powinny mieć tu swoją rolę Kolegia Sędziów. Będziemy rozmawiali z Ekstraklasą SA, mam już swój pomysł jak to robić. Jeśli każdy zrobi to na swój sposób, to FIFA zbierze te doświadczenia. Tak rozumiem intencję wprowadzających testowanie systemu.
Przesmycki w czasie naszej rozmowy głośno zastanawiał się, czy powtórki wideo powinny być w formie systemu challenge na żądanie trenera, jak w siatkówce, czy lepiej będzie, jeśli o sprawdzeniu wątpliwej sytuacji decydować będzie sam sędzia. Skłaniał się do tego drugiego rozwiązania.

- Wiem, że kluby chcą wprowadzenia wideoweryfikacji. Przed marcowym meczem reprezentacji Polski z Serbią mamy spotkanie z Ekstraklasą SA, trenerami i kapitanami drużyn. Analizować będziemy sytuacje z meczów, przekażemy nasze wytyczne i myślę, że to jest dobre forum i czas, aby porozmawiać na temat ewentualnego wdrożenia w naszej lidze propozycji powtórek wideo - dodał.

Były sędzia międzynarodowy i były prezes PZPN Michał Listkiewicz jest zadowolony z pomysłu FIFA, ale nie kryje też, że nie będzie go łatwo wdrożyć.

- Najpierw będą testy, które się udadzą albo nie. Dopiero zobaczymy - mówi Listkiewicz. - Na razie testy różnych zmian w przepisach się nie udawały. Na przykład wkopywanie piłki z autu lub dwóch sędziów głównych na boisku albo zmiany powrotne. Opinia była taka, że to gra nie warta świeczki. Jednak w tym przypadku mamy do czynienia z czymś znacznie poważniejszym. To jest wręcz rewolucja. Mam nadzieję, że polska eks-traklasa będzie w grupie dwunastu europejskich lig objętych eksperymentem, bo mamy ku temu świetne warunki - piękne stadiony z pełnym zapleczem technicznym, w pełni profesjonalny przekaz telewizyjny. Pod tym względem jesteśmy w piątce najlepszych lig Europy. Jak wypadnie ten eksperyment, to się okaże w praniu, jak to wydłuży mecze, jak zmiany przyjmą kibice, sponsorzy, telewizje. Trzeba poczekać.

Listkiewicz ocenia, że podane terminy nie mają szans realizacji. - Według mnie wszystko się opóźni o rok. Testy mogą być prowadzone w sezonie 2017/2018, bo jest konieczność ustalenia szczegółów, na przykład, kto ma decydować o tym sprawdzaniu, kto rozstrzygać, gdzie to ma się odbywać - czy przy stoliku technicznego albo może ma być jakiś supervisor na trybunach. Jest mnóstwo pytań, a czasu bardzo mało, tym bardziej, że zaraz mamy Euro, którym wszyscy będą zajęci. Realne wprowadzenie powtórek wideo, to dla mnie sezon 2019/2020. Nie sądzę, by zdążono na mundial w 2018 r.

Czy system pomoże sędziom? - Na pewno, ale musi być świetnie dopracowany. Bo jeśli jakaś komisja będzie rozstrzygała na zasadzie głosowania, czy jest karny, stanie się to farsą. Trzeba zostawić przepis, że ostateczną decyzję podejmuje sędzia główny - kończy Listkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rewolucyjna decyzja szefa FIFA. Sędziowie skorzystają z powtórek - Dziennik Zachodni

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski