Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robaczywe jabłka w żywych tarczach

Marek Kęskrawiec
Edytorial. W państwach totalitarnych obowiązuje jedna prawda, od której nie ma odstępstw. Wiedzą o tym choćby dziennikarze w Egipcie, w którym arabska wiosna zamieniła się na powrót w zimę i dziś nikt rozsądny nie napisze krytycznego artykułu na temat generała Sisiego.

Grozi za to natychmiastowe wpisanie na listę popleczników Bractwa Muzułmańskiego, a tym samym długoletnie więzienie lub śmierć. W innym mocarstwie świata islamu, szyickim Iranie, dziennikarze mają tylko trochę lepiej. Dostają tam krótsze wyroki, ale nie tego spodziewali się po nowym prezydencie, który co prawda pięknie mówi, ale niewiele z tego wynika dla mediów i obywateli.

Przykro to pisać, ale nasz potężny rosyjski sąsiad nie odstaje wiele od tego towarzystwa. Dziennikarzy w więzieniach jest tam na pewno mniej niż w Egipcie czy Iranie, ale może dlatego, że Putin w trosce o image pozwala na istnienie wentyla bezpieczeństwa w postaci paru niezależnych gazet.

Wie też doskonale, że społeczeństwo postsowieckie nie umie myśleć samodzielnie, więc mieszkaniec Moskwy łatwiej kupi kremlowskie brednie niż teherańczyk kazanie ajatollaha. Na tej podstawie powstają „informacje” o pladze robali w polskich jabłkach czy też o trujących związkach w amerykańskiej whiskey.

Najbardziej jednak boli, gdy po podobne metody sięgają państwa z pozoru demokratyczne, jak np. Izrael. Tamtejsza telewizja i prasa sączą bez umiaru antypalestyński jad, usprawiedliwiając każdą zbrodnię na ludności cywilnej wątpliwymi teoriami o dzieciach, które Hamas wykorzystuje jako żywe tarcze.

Swoją drogą ciekawe, jak sprawdziłoby się w kryzysowej sytuacji nasze polskie, krzykliwe i harde dziennikarstwo?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski