Rok temu odebrał tu twardą lekcję rajdowego rzemiosła. Do mety wprawdzie dojechał – mocno poobijany po śnieżnych bandach – ale na odległym 24. miejscu. Jak będzie teraz? _– To dopiero mój drugi rajd zimowy w __karierze – _studzi emocje.
Źródło: Foto Olimpik
Jest trochę w podobnej sytuacji jak przed rokiem. Za nim świetny występ w Monte Carlo – cztery wygrane oesy zszokowały rajdowy świat (w 2014 r., debiutując w MŚ, wygrał pierwsze dwa odcinki). I wtedy, i teraz nie dotarł jednak do mety.
Są i różnice. W 2014 r. bronił barw angielskiego M-Sportu, wystawiającego fabryczne fiesty wrc. W tym sezonie podjął się ryzykownego zadania – buduje własny zespół współpracując z włoskim A-Style.
Finansowo wspiera go m.in. Lotos i Grupa Azoty, a do grona poważnych sponsorów doszło także Pirelli. Włoskiemu dostawcy opon zależy nie tylko na pokazaniu się w MŚ, ale i rozgłosie. A Kubica to gwarantuje.
Zmagania rozpoczną się od widowiskowego czwartkowego superoesu na torze wyścigu kłusaków w Karlstad. Aby w niedzielę znaleźć się na mecie trzeba będzie przejechać blisko 310 km.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?