Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Orłowski: Chcę pomóc Hutnikowi

Rozmawiał Paweł Panuś
Robert Orłowski pracował m.in. w Okocimskim Brzesko i Przeboju Wolbrom
Robert Orłowski pracował m.in. w Okocimskim Brzesko i Przeboju Wolbrom fot. Michał Klag
Rozmowa z ROBERTEM ORŁOWSKIM, nowym trenerem juniorów Hutnika Nowa Huta.

- Jak doszło do tego, że został Pan trenerem juniorów Hutnika?

- Dostałem propozycję od działaczy, którzy chcą, by drużyna ta utrzymała się w Centralnej Lidze Juniorów. Zgodziłem się.

- Trenerem tej drużyny miał Pan zostać już latem?

- Rozmawiałem z działaczami na temat pracy z seniorami i juniorami Hutnika. Wówczas nie doszliśmy do porozumienia. Teraz zdecydowałem się przyjąć propozycję.

- Zadecydował sentyment do tego klubu?

- Właśnie tak. Byłem częstym gościem na meczach juniorów. Gdy przegrywał, bolało mnie serce.

- Wraca Pan do innego Hutnika, niż ten, w którym pracował wcześniej.

- Nie da się ukryć. Wówczas prowadziłem juniorów z roczników 1985-88. Byli wśród nich tacy gracze jak: Michał Pazdan, Dariusz Dutka, Grzegorz Goncerz, Krzysztof Świątek czy Piotrek Tomasik. Piłkarzy o takim potencjale dziś w Hutniku nie ma, z drugiej strony klub ten gra teraz w Centralnej Lidze Juniorów i trzeba zrobić wszystko, by w niej pozostał.

- Jaka jest Pana diagnoza słabych wyników zespołu?

- Przede wszystkim zespół bardzo się zmienił w porównaniu z ubiegłym sezonem. Wówczas Hutnik pewnie wygrał Małopolską Ligę Juniorów, a potem w barażach o awans z Resovią. Część zawodników zmieniła kluby, kilku przeszło do pierwszej drużyny. To musiało się odbić na wynikach, ale zgadzam się z panującą w środowisku opinią, że Hutnik powinien osiągać lepsze wyniki. Wiem, że tę grupę stać na więcej, dlatego też podjąłem się tej pracy.

- Co trzeba zmienić przede wszystkim?

- Czeka nas bardzo dużo pracy. Część musimy wykonać już teraz, wiele czekać nas będzie w okresie zimowym. Podstawą jest odbudowanie morale drużyny. Ci chłopcy potrafią grać w piłkę, ale mają braki w organizacji gry i bardziej doświadczone zespoły, bardzo łatwo przewidują, jak potoczy się akcja, a potem sami po kontrach zdobywają gole.

Do tego w mojej drużynie gra sporo bardzo młodych chłopaków, którzy w meczach ze starszymi i silniejszymi rywalami nie potrafią skutecznie rywalizować. To było podstawą wielu porażek. Po kilku dniach wspólnych zajęć widzę jednak pewną poprawę, na pewno chciałbym, aby chłopcy podczas meczów byli bardziej zdeterminowani. Chciałbym, aby zespół zdobył kilka punktów, bo to utwierdziłoby chłopaków w przekonaniu, że nasza wspólna ciężka praca przynosi efekty. Nie ma jednak co ukrywać, że dopiero wiosną zespół powinien grać tak, jakbym życzył sobie tego ja oraz kibice. Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni, że Hutnik, to marka w szkoleniu młodzieży. Kopalnia talentów. Warto sprawić, by było tak znowu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski