A jednak, kiedy patrzyłem we wtorek na relacje z obchodów rocznicy grudniowego zamachu stanu junty Jaruzelskiego, do głowy od razu przyszło mi stereotypowe skojarzenie z najgorszymi fragmentami historii zarówno I, jak i II RP. Bez dwóch zdań: Polak Polakowi wilkiem. Jesteśmy swoimi najgorszymi wrogami, skoro potrafimy stać naprzeciw siebie i krzyczeć „precz z komuną”.
Za to skłócenie odpowiadamy wszyscy, na czele z władzą, promującą z uporem maniaka postać komunistycznego prokuratora Piotrowicza. Mogę z niesmakiem słuchać niektórych oskarżeń Władysława Frasyniuka pod adresem PiS, ale nigdy nie zapomnę, jak odważny był w czasie, gdy na odwagę stać było niewielu. I pamiętam też, kim był wtedy Piotrowicz.
Najgorzej, że w tej polskiej wojnie tracimy siły oraz czas i nie dostrzegamy, co dzieje się na świecie. Sekretarzem Stanu USA został właśnie prezes giganta naftowego ExxonMobil, wielki przyjaciel Putina i bonzów z Rosnieftu. Niestety, polscy decydenci w ogóle nie rozumieją konsekwencji podobnych zmian za oceanem i wciąż cieszą się z porażki Hillary Clinton. Tymczasem ośmielona Rosja wraca do tego, co umie najlepiej - robienia rzeźni. Dziś jest to Aleppo, jedna z kolebek naszej cywilizacji. A jutro?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?