MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice i uczniowie doczekają się drogi

Łukasz Bobek
Zakopane. Po kilku latach impasu zakopiańscy urzędnicy zapowiadają budowę nowego dojazdu do Szkoły Podstawowej nr 2 na Skibówkach.

O budowie nowej drogi dojazdowej do „dwójki” mówi się w Zakopanem co najmniej pięć lat. Obecnie można tam dojechać jedną ulicą - nad potokiem naprzeciwko mleczarni.

Problem w tym, że jezdnia nie dość, że jest bardzo wąska (zmieści się tam tylko jeden samochód osobowy), to na dodatek skarpa zaczęła się obsuwać do potoku. Z uwagi na bezpieczeństwo rodzice uczniów nie mogą wjeżdżać tamtędy pod szkołę. Wysadzają dzieci w zatoczce przystanku busów przy ul. Skibówki, a te dochodzą do szkoły przez bramkę dla pieszych i boisko sportowe.

Każdego ranka, zwłaszcza zimą, kiedy wzdłuż drogi zalegają śnieżne wały, korkuje się rejon przystanku przy szkole. Sąsiedzi zdenerwowani na parkujących rodziców nieraz dzwonili na policję.

- To nienormalna sytuacja, że jest dobra szkoła w mieście, do której prowadzi niebezpieczny dojazd - oburza się Mariusz Bachleda, który dowozi swoje dziecko do szkoły na Skibów-kach. - Ta sprawa już dawno była podnoszona przez rodziców i przez dyrekcję placówki.

Urząd miasta za kadencji poprzedniego burmistrza Janusza Majchra zaczął projektować nowy dojazd do szkoły. Miał docelowo prowadzić przez stare szkolne boisko i łączyć się z drogą główną tuż przy przystanku autobusowym. Okazało się jednak, że drogi nie da się poprowadzić przez jedną z prywatnych działek.

- Pół biedy, gdybyśmy mieli kontakt z właścicielem tej działki - zauważa Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego. - Ten mały kawałek ziemi jest we władaniu Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, ale w księdze wieczystej wciąż są wpisane prywatne osoby. Obecnie udziały w tej nieruchomości ma aż 140 osób.

To spadkobiercy właścicieli. Żeby miasto mogło wykupić działkę, musiałoby najpierw odnaleźć wszystkich ludzi, a następnie dogadać się z nimi. To okazało się karkołomnym zadaniem. - Dlatego razem z ZDW [do niego należy ulica Skibówki - przyp. red.] wpadliśmy na inny pomysł, który nam oszczędzi poszukiwania 140 ludzi - dodaje burmistrz Dorula.

Zakopiański magistrat zamierza sądownie wywłaszczyć wszystkie osoby z działki potrzebnej pod nową drogę. Uczyni to na podstawie tzw. spec-ustawy drogowej.

- Biegły rzeczoznawca wyceni działkę, a następnie określoną przez niego wartość wpłacimy do sądowego depozytu - wyjaśnia Dorula. - Dzięki temu będziemy mogli ruszyć z inwestycją, a właściciele ziemi, gdy ewentualnie sobie o niej przypomną, będą mogli uzyskać odszkodowanie właśnie z tych pieniędzy.

Zarząd Dróg Wojewódzkich daje zielone światło dla „szkolnej” inwestycji. - Podpisaliśmy z miastem umowę, że to ono zajmie się wszelkimi uzgodnieniami i pracami projektowymi nowego zjazdu, łącznie z przebudową zatoki przystankowej przy ulicy Skibówki - potwierdza Roman Leśniak, rzecznik prasowy ZDW w Krakowie.

Kiedy urząd miasta na mocy specustawy przejmie prywatną działkę, nic nie będzie już stało na przeszkodzie budowie nowej drogi dojazdowej do szkoły.

- Optymistycznie patrząc, zakładamy, że uda się ruszyć z pracami budowlanymi w przyszłym roku. Szacujemy, że roboty te pochłoną około pół miliona złotych - powiedział nam burmistrz Zakopanego.

Gdy nowa droga powstanie, zacznie się budowa nowego boiska szkolnego.

140 osób posiada udziały w małej działce, przez którą ma prowadzić nowy dojazd do szkoły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski