Na początku roku rodzice protestowali przeciwko planom władz gminy. Teraz zabiegają, aby placówkę prowadziło stowarzyszenie. Fot. Mirosław Gawęda
MAKÓW PODHALAŃSKI. Władze gminy chcą placówkę zlikwidować, więc rodzice sami przejęli inicjatywę
Sprawa likwidacji niewielkiej Szkoły Podstawowej nr 2 w Makowie Podhalańskim to był jeden z pierwszych tematów, jakimi zajął się nowy burmistrz Makowa Paweł Sala. Włodarz uzasadniał, że podstawówka w Dolnym Makowie jest stosunkowo niewielka, a bardzo kosztowana w utrzymaniu. Dlatego zaproponował, że szkoła zostanie zlikwidowana, a dzieci będą dowożone do makowskiego zespołu szkół. Likwidacja SP nr 2 miała nieco poprawić sytuację w kasie gminy.
Plany burmistrza, z zawodu nauczyciela, spotkały się z wielkim oburzeniem rodziców uczniów z Dolnego Makowa. Na początku roku rodzice blisko 100 dzieci z "Dwójki" stoczyli prawdziwy bój w obronie tej placówki. Ostatecznie swoje uzyskali. Radni nie przystali na propozycję burmistrza, a on sam również się wycofał. Dał rodzicom rok na przemyślenia.
Rok jeszcze nie minął, a sprawa likwidacji SP nr 2 już wraca. Podczas ostatniej sesji rady miasta radni podjęli uchwałę intencyjną o zamiarze likwidacji szkoły w Dolnym Makowie.
Urzędnicy uspokajają jednak - to nie oznacza jeszcze, że szkoła zostanie "fizycznie zlikwidowana". Jak się dowiadujemy, rodzice rzeczywiście przejęli inicjatywę.
- Wiemy doskonale, że pan burmistrz i tak by nam tę szkołę zlikwidował, bo szuka oszczędności w kasie gminy. Dlatego chcemy, aby placówka nadal działała, ale została wyłączona spod zarządu urzędu gminy - mówi nam jeden z rodziców z Makowa Podhalańskiego.
W urzędzie miejskim potwierdzają: - Rada rodziców tej szkoły wystąpiła z propozycją, że szkołę może prowadzić stowarzyszenie. Podczas ostatniej sesji rady miejskiej obecny był przedstawiciel rady rodziców i wnioskował, że mają już stowarzyszenie, które jest zainteresowane prowadzeniem szkoły, ale podstawą do rozmów na ten temat jest podjęcie uchwały intencyjnej o zamiarze likwidacji placówki. I taka uchwała została podjęta podczas ostatniej sesji przez radnych - mówi nam Maria Czarniak, sekretarz gminy Maków Podhalański.
Jeśli scenariusz z przejęciem szkoły przez stowarzyszenie zostanie zrealizowany, wszyscy powinni być zadowoleni. Burmistrz, bo pozbędzie się problemu z dopłacaniem z kasy gminy do niewielkiej placówki. Rodzice, bo nadal będą mogli posyłać dzieci do podstawówki w Dolnym Makowie.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, makowska SP nr 2 będzie działać w nowych strukturach od września 2012 roku.
- Co to za czasy, że rodzice sami muszą załatwiać utrzymanie szkoły. Gmina zachowuje się jak firma. Nic tylko kasa i kasa... - komentuje nam jeden z rodziców.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?