Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice walczą o dyrektorkę szkoły. Urzędnicy mają już swoją kandydatkę [WIDEO]

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Rodzice i uczniowie z ZSS nr 4 zebrali się przed magistratem i postulowali ogłoszenie ponownego konkursu na dyrektora
Rodzice i uczniowie z ZSS nr 4 zebrali się przed magistratem i postulowali ogłoszenie ponownego konkursu na dyrektora fot. Andrzej Banaś
Kontrowersje. Dyrektorka zachorowała i nie dotarła na konkurs. Wiceprezydent ds. edukacji nie chce go powtórzyć, choć prawo tego nie zabrania.

Mimo że na pierwszym konkursie na dyrektora Zespołu Szkół Specjalnych nr 4 przy ul. Zakątek nie pojawił się żaden kandydat, odpowiedzialna za edukację wiceprezydent Katarzyna Król nie zamierza go powtarzać. Bo... ma kandydata z innego konkursu.

Autor: Marzena Rogozik

Rodzice z ZSS nr 4 przyszli więc wczoraj do magistratu z apelem, by konkurs został jednak zorganizowany, bo to gwarantuje przejrzysty i obiektywny wybór dyrektora. Działania wiceprezydent i urzędników miejskiego Wydziału Edukacji są dla nich niezrozumiałe.

Obecna, wieloletnia dyrektorka ZSS nr 4 Iwona Pasznicka-Longa cieszy się bardzo dużym zaufaniem rodziców. - Nie wyobrażamy sobie szkoły pod rządami innej osoby - mówią stanowczo. - Nasze dzieci są uczniami o specjalnych potrzebach i potrzebują wyjątkowej szkoły, takiej, jaką tworzy im obecna dyrektor - tłumaczą rodzice.

Choroba skreśliła kandydatkę?

Obecna dyrektor szefuje Zespołowi Szkół Specjalnych nr 4 od 15 lat. Pod koniec marca po raz kolejny miała przystąpić do konkursu na stanowisko dyrektora, ale się rozchorowała. Jak tłumaczy, do Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Krakowa od razu dostarczyła zwolnienie lekarskie. - W przeddzień konkursu dzwoniłam również do przewodniczącego komisji konkursowej i poinformowałam go, że jestem chora i nie będę w stanie dotrzeć na spotkanie - wspomina dyrektor Pasznicka-Longa.

Konkurs odbył się 29 marca. Poza obecną dyrektor innego kandydata nie było, dlatego konkurs nie został rozstrzygnięty. Dyrektor Pasznicka-Longa wróciła do pracy i czekała, aż zostanie ogłoszony kolejny konkurs. - Według przepisów albo rozpisuje się kolejny, albo prezydent powierza obowiązki dyrektora wybranemu kandydatowi - twierdzi dyrektor Pasznicka-Longa. Żadnych wieści się jednak nie doczekała. - Wysłałam więc pismo do Wydziału Edukacji z pytaniem, czy konkurs się odbędzie, bo w dalszym ciągu czuję się kandydatką na dyrektora - przekonuje dyrektor ZSS nr 4. Podkreśla również, że na to pismo nie dostała odpowiedzi i nikt nie zapytał jej o zdanie.

Odpowiedzi na swoje pisma w tej sprawie nie dostali też rodzice. Otrzymali natomiast sygnały, że urzędnicy już prowadzili rozmowę z nową kandydatką - obecną wicedyrektor Zespołu Szkół Specjalnych nr 14 na os. Sportowym. Byli zaskoczeni, ponieważ nie tylko oni bardzo wysoko oceniają dotychczasową pracę dyrektor Pasznickiej-Longi. Również kuratorium wystawiało jej zawsze najwyższą - wyróżniającą - ocenę pracy, a w zeszłym roku prezydent Majchrowski uhonorował ją medalem Honoris Gratia.

Dlaczego nie ogłoszono kolejnego konkursu? Urzędnicy twierdzą, że... „regulamin konkursu nie przewiduje usprawiedliwienia nieobecności kandydata ze względu na jego chorobę ani ogłoszenia ponownego konkursu”. W związku z tym magistrat znalazł sobie inną kandydatkę, która się zgodziła i czeka jeszcze na opinię kurator i Rady Pedagogicznej ZSS nr 4. Czemu nie wzięto pod uwagę obecnej dyrektor?

- Jako nauczyciel i dyrektor powinna doskonale znać prawo oświatowe i chociażby złożyć wniosek o powierzenie jej stanowiska dyrektora. Mimo upływu czasu od nierozstrzygniętego konkursu taki wniosek - wola kandydatki - nie został przedstawiony - twierdzi Jan Machowski z magistratu.

Dla dyrektor Pasznickiej-Longi takie tłumaczenie nie ma sensu. - Jestem dyrektorem trzy kadencje i nigdy nie zdarzyło się, by dyrektor musiał sam upominać się o to, by dalej nim być - mówi Pasznicka-Longa. - Czekałam na ruch ze strony prezydenta, bo ustawa mówi wyraźnie, że to on wybiera i powierza obowiązki.

Obala też inny argument urzędników Wydziału Edukacji, że przy wyborze innego kandydata nie bez znaczenia były wyniki kontroli finansowej i sprawozdań za 2015 rok - pojawiły się tam nieprawidłowości, za które odpowiedzialna jest m. in. pani dyrektor. Iwona Pasznicka-Longa twierdzi jednak, że były to drobne uchybienia, np. brak drugiego podpisu na jednym z dokumentów. Szybko zostały usunięte.

Marta Tatulińska z Forum Rad Rodziców zasięgnęła informacji w Ministerstwie Edukacji Narodowej i dowiedziała się, że... ustawa nie wyklucza ponownego rozpisania konkursu. - Usłyszałam, że prawo tego nie zabrania i jest to często praktykowane, by uniknąć powierzania stanowiska, które zawsze niesie ze sobą ryzyko nepotyzmu - mówi Marta Tatulińska.

Jest więc szansa, że rodzice, którzy tak zawzięcie walczą o obecną dyrektor, dopną swego. W końcu jej staraniem udało się m.in. przenieść szkołę z małego budynku przy Senatorskiej do tego przy ul. Zakątek czy otworzyć specjalne oddziały przedszkolne. - Nasze dzieci czują się tu świetnie. Dowozimy je do tej szkoły z całego Krakowa, a nawet spoza miasta - mówi Mariola Białkowska, matka jednego z uczniów.

- Pani dyrektor z pasją podchodzi do dzieci, które są do niej niesamowicie przywiązane, wciąż realizuje dla nich nowe projekty, teraz chce uruchomić terapię ogrodami - dodaje z kolei Iwona Papiz, przewodnicząca Rady Rodziców w ZSS nr 4. - Dzięki niej nasza szkoła ma prawie wszystkie terapie na miejscu, rodzice nigdzie nie muszą jeździć - zauważa.

Obrywają za politykę?

Nieoficjalnie w szkole mówi się, że działania urzędu zmierzają do tego, by powierzyć stanowisko dawno już wytypowanej przez wydział osobie. Forum Rad Rodziców obiecuje, że będzie monitorować sprawę. - Za dużo jest tych nierozstrzygniętych konkursów. Z niewiadomych powodów Wydział Edukacji i kuratorium wspólnie nie godzą się na kolejne kadencje dla dyrektorów, którzy byli nimi do tej pory i mają uznanie wśród rodziców, są aktywni, inwestują i dbają o rozwój uczniów. I to jest niepokojące - stwierdza Marta Tatulińska.

Takich sytuacji może być według niej więcej, bo jeszcze nie wszystkie konkursy zostały rozstrzygnięte. Pytanie, jaki będzie wynik tych, do których staną dyrektorzy wypowiadający się krytycznie czy polemizujący ze stanowiskiem kurator czy MEN w sprawie reformy oświatowej.

- Rodzice powinni apelować do prezydenta, by w przypadku nierozstrzygniętego konkursu powołał na stanowisko dyrektora, który zna szkołę i ma poparcie środowiska. Nie zawsze urząd wie najlepiej, wiedzą to rodzice, nauczyciele i dzieci. I ich opinia powinna mieć decydujące znaczenie - podkreśla Tatulińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski