– Mamy ostatnio sporo zamieszania w Polskim Związku Jeździeckim, po rezygnacji prezesa – mówi szef KKJK Andrzej Gołda. – Zmieniony został termin mistrzostw Polski, które rozpoczną się za kilka dni, a przed naszą imprezą odbywały się poważne zawody w Sopocie i Poznaniu. Z tego powodu sporo zawodników zrezygnowało z przyjazdu do Krakowa, aby nie przeciążać koni przed najważniejszą imprezą w sezonie.
Dziękuję tym, którzy zdecydowali się wystartować w naszej imprezie. Dzięki pomocy sponsorów i Urzędu Miasta Krakowa mogliśmy przygotować sporo nagród, których pula wynosiła 40 tysięcy złotych. Zwycięzca konkursu Grand Prix otrzymał cztery tysiące – dodaje.
W zawodach wystartowało sporo młodzieży z małopolskich klubów, a prym wiodła rodzina Kostrzewskich z podolkuskich Krzywopłotów. Zbigniew, senior rodu, wygrał konkurs Grand Prix Memoriału Adama Królikiewicza. Wyprzedził syna Macieja, ale dosłownie o włos. Obaj przejechali trasę bezbłędnie, utytułowany Zbigniew miał nieznacznie lepszy czas. Czwarte miejsce zajął drugi z synów – Hubert, który bronił zwycięstwa sprzed roku. Na najniższym stopniu podium stanął utytułowany Robert Uchwat z JKS Pogórze Glinik Zaborowski. Szóste miejsce w najważniejszym konkursie zajął Rafał Walaszek z Krakusa Swoszowice, reprezentantka gospodarzy Berenika Pawlik była siódma.
W finale średniej rundy wygrał Robert Uchwat przed Iwoną Feliksiewicz-Gibałą i Katarzyną Trzos (obie Szwadron Niepołomice). W konkursie małej rundy wygrał Zbigniew Zakrzewski przed Albertem Ornatem z KJ Szary Michałowice, Dominikiem Słodczykiem z KJ Zbrosławice i Bernardem Grzywną ze Szwadronu Niepołomice.
Dominik Słodczyk siedmiokrotnie stawał na podium krakowskich zawodów. – Mimo, że za tydzień są mistrzostwa Polski, w których chciałbym stanąć na podium w kategorii młodych jeźdźców, przyjechałem do Krakowa, bo zobowiązywała mnie do tego ranga zawodów. Dla każdego jeźdźca postać majora Królikiewicza jest wzorem. To mój najlepszy występ od kilku lat w tych zawodach – powiedział Dominik Słodczyk.
W sobotę rozegrano konkurs o puchar „Dziennika Polskiego”, który od wielu lat patronuje krakowskim zawodom. Wygrał go Krzysztof Wójcik z Klubu Jeździeckiego Facimiech przed Zbigniewem Kostrzewskim i Maciejem Kostrzewskim (Hubert był piąty). Wójcik wygrał zdecydowanie, jako jedyny pokonał parcour bez zrzutki, natomiast Zbigniew i Maciej Kostrzewscy otrzymali po jednym punkcie karnym za przekroczenie limitu czasu.
– Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, ponieważ na hipodromie Krakowskiego Klubu jazdy Konnej zaczynałem swoją przygodę z __jeździectwem – mówi Wójcik. – Potem musiałem zająć się czymś innym, ale gdy w Facimiechu powstał bardzo prężnie działający klub, wróciłem do skoków. Jestem liderem w tej konkurencji, prowadzę zajęcia z grupą skoczków, ale reprezentanci KJ Faci- miech odnoszą też spore sukcesy w WKKW i ujeżdżeniu. Działamy dopiero od kilku lat, ale mam nadzieję, że szybko staniemy się rozpoznawalną marką w Polsce – dodaje zawodnik klubu z gminy Skawina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?