fot. michał klag
Piotr Brożek równie dobrze czuje się jako pomocnik, jak i obrońca
Dziś Paweł stał się podporą reprezentacji, a Piotr świetnie radzi sobie w zespole "Białej Gwiazdy" bez względu na to, czy występuje na lewej obronie, czy na lewym skrzydle.
DP Kto zwraca Pana uwagę w drużynie ŁKS-u? - pytamy PIOTRA BROŻKA.
- Jest Marcin Adamski, doświadczony obrońca. Kilku innych, jak Jakub Biskup, Dawid Jarka, Paweł Drumlak też potrafią grać w piłkę.
DP Która pozycja na boisku Panu bardziej odpowiada - lewa obrona czy lewe skrzydło?
- Ostatnio grałem na skrzydle, ale ciągle zmieniałem się z Juniorem Diazem. Lewa obrona czy lewa pomoc nie sprawia mi różnicy. Między Juniorem a mną jest dobra komunikacja.
DP W karierze piłkarskiej przechodzi Pan pozytywną metamorfozę, bo przecież pamiętamy, że jako junior grał Pan w ataku i zdobywał sporo bramek.
- Już wtedy uczyłem się gry na różnych pozycjach, a trener Skorża to zauważył.
DP Czy po tym, co powiedział Pan o współpracy z Diazem, Marek Zieńczuk nie powinien się poczuć zagrożony?
- Marek jest przede wszystkim zawodnikiem ofensywnym, strzela dużo goli. Szczegóły tkwią w tym, że w jego przypadku ofensywa przeważa nad defensywą, mimo że kilka razy wystąpił także na obronie. Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, mnie zarówno z Juniorem, jak i z Markiem gra się dobrze.
DP Maciej Skorża twierdzi, że Pan zrobił w ostatnich miesiącach największe postępy w drużynie Wisły, jak Pan na to reaguje?
- Czuję się pewniej na boisku. Potrafię na siebie wziąć ciężar gry. Wiem, że jedno nieudane zagranie nie sprawi, że usiądę na ławce.
DP Piłkarska dojrzałość zbiegła się w czasie ze zmianą stanu cywilnego, został Pan mężem, ojcem. Czy sprawy rodzinne mają pozytywne przełożenie na zawodowe?
- Na pewno tak. Ustatkowanie się to dobra rzecz, nie plączę się nigdzie po nocach, jest syn, mam zajęcie.
DP Kiedy nastąpił zasadniczy przełom?
- Chyba w ubiegłym roku, w wygranym u nas 1-0 meczu z Legią.
DP W odróżnieniu od brata, którego pełno jest w mediach, Pan rzadko udziela wywiadów, dlaczego?
- Taka sytuacja mi odpowiada. Jeśli ktoś chce ze mną rozmawiać, nie robię nigdy problemu, ale wolę być w cieniu Pawła - on zdobywa bramki, ja jestem obrońcą. Nie zazdroszczę mu większej popularności.
DP Nie czuje się Pan zawiedziony brakiem powołania do reprezentacji, tym bardziej że w Polsce jest niewielu lewonożnych obrońców?
- Ostatnie mecze pokazały, że ma kto grać - Wawrzyniak czy Wojtkowiak (tak na marginesie zawodnik Lecha jest prawonożny - przyp. red). Skoro mnie trener Leo Beenhakker nie chce powołać to trudno. Będę nadal solidnie pracował, żeby na powołanie zasłużyć.
(SAS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?