Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzinna atmosfera sprzyja tworzeniu kina

Urszula Wolak
Bogdan Balicki mówi, że Kika to jego drugi, a czasem i pierwszy dom
Bogdan Balicki mówi, że Kika to jego drugi, a czasem i pierwszy dom Fot. Andrzej Banaś
Miejscówka. Drugiego takiego miejsca, które łączy kameralne kino, kawiarnię, czytelnię, a nawet miejsce zabaw dla najmłodszych, na mapie Krakowa nie znajdziecie. Kika na Podgórzu jest bowiem tylko jedna.

Na jednej z ulic Podgórza, gdzie mieści się KinoKawiarnia Kika, pytam przypadkowo napotkanego przechodnia w wieku około pięćdziesięciu lat, czy wie, jak trafić do tego miejsca.

Oczywiście! – odpowiada. – Cały czas prosto, aż dojdzie pani do ulicy Ignacego Krasickiego. Pod osiemnastką mieści się Kika. A co dzisiaj grają, może wybrałbym się z żoną? – dopytuje mieszkaniec Podgórza.

Informacja, jaką uzyskuję, nie jest mi oczywiście potrzebna do tego, aby dotrzeć do kina. Sprawdzam tylko, czy jego właścicielom udało się przyciągnąć do Kiki nie tylko kinomanów z centrum Krakowa, ale także z dzielnicy, w której zdecydowali się otworzyć kulturalną placówkę.

Zdarza się, że widzowie przychodzą do nas w pantoflach z pobliskiej kamienicy. To dla nas dowód, że czują się tu jak u siebie w __domu – mówi Bogdan Balicki, właściciel Kiki; prowadzi ją wraz z żoną Agnieszką.

Witają mnie na miejscu. W przestrzeni, gdzie znajduje się m.in. sala kinowa, kawiarnia, a ściany zajmują regały z książkami o tematyce filmowej, unosi się zapach kawy, słychać też dziecięce nawoływanie: „Mamo!”, „Mamo!”. To mała Nina, która bawi się beztrosko w jednej ze specjalnie wydzielonych przestrzeni KinoKawiarni.

Właściwie Kika jest jej rówieśniczką – mówi Agnieszka Balicka, która tłumaczy, że funkcjonalność tego miejsca zrodziła się m.in. z potrzeb jej córki. – _Chcieliśmy, by kino odwiedzali rodzice z dziećmi, aby czuli się tu jak w domu _– dodaje.

Baliccy bywalców kina traktują wyjątkowo. – _Kiedyś opóźniliśmy projekcję, czekając na __jedną osobę, która się spóźniła _– wspominają.

Rodzinną atmosferę tego wyjątkowego miejsca będą wkrótce tworzyć wspólne śniadania w kinie. Pierwsze odbędzie się 29 sierpnia o godz. 10. – „Śniadanie w __kinie”, czyli nowy cykl filmowo-kulinarny, odbywać się będzie co dwa tygodnie – zapowiada Bogdan Balicki.

Reżyserami pierwszego odcinka – jak mówią właściciele kina, posługując się językiem filmu – będą Paweł Łukasik i Grzegorz Targosz, twórcy bloga kulinarnego „Gotowanie z Pasją”. W roli głównej wystąpią tosty. Tuż po śniadaniu odbędzie się premiera filmu „W jego oczach” w reżyserii Daniela Ribeiro. Uczestnicy niekonwencjonalnego, jak na kino, wydarzenia, wezmą udział w konkursie, w którym do wygrania będą płyty DVD z wyświetlanym filmem. Bilety wstępu kosztują 20 zł. Wcześniej należy dokonać rezerwacji, wysyłając wiadomość na adres: [email protected] lub telefonując: 12 29–641–52.

Niekonwencjonalny charakter Kiki kreują jego właściciele, którzy rozszerzając granice działalności kina, szukają nowych wyzwań, pomysłów i odświeżają formułę miejsca.

Pracujecie w wyznaczonych godzinach od – do? – pytam. Wybuchają szczerym śmiechem i patrzą na siebie porozumiewawczo. – Tak, oczywiście: od godziny 12 w południe do 12 w nocy. Nie jest lekko – mówi Balicki, który przyznaje, że nie prowadzi kina dla pieniędzy. – To nie jest dochodowy interes. – A __więc pasja – zgaduję. – Tak. Pasja do kina i misja – stwierdza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski