Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodziny zastępcze uczą dzieci prawdziwego życia

Rozmawiała Ewa Tyrpa
FOT. EWA TYRPA
Opieka. GRAŻYNA TAJS-ZIELIŃSKA, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Krakowie mówi, że dla dzieci lepsza jest rodzina zastępcza niż najlepszy dom dziecka.

- Czy w powiecie krakowskim, liczącym ponad ćwierć miliona mieszkańców, dużo dzieci trafia do rodzin zastępczych?

- Obecnie przebywa w nich ponad 250 dzieci - od niemowlaków do 18-latków, a jeśli się uczą - do 25 lat. Nie mogą ich wychowywać biologiczni rodzice, a rodzina zastępcza jest dla nich najlepszym rozwiązaniem. Często taką rodziną są dziadkowie lub inni krewni dzieci. Takich rodzin, zwanych spokrewnionymi, jest najwięcej - 87. Przebywa u nich 118 dzieci.

- Jakie są najczęstsze powody kierowania dzieci do rodzin zastępczych?
- To może być śmierć rodziców, ich choroba, często alkoholowa, nie radzenie sobie z wychowywaniem dzieci, przemoc względem nich, skazanie rodziców na karę pozbawienia wolności.

- Jak długo mogą przebywać w rodzinach zastępczych?
- Nie ma określonego terminu. Mogą to być tygodnie, miesiące, lata. Im krótszy jest czas rozstania się z rodzicami biologicznymi, tym lepiej. Jeśli sytuacja u biologicznych rodziców się poprawi, wówczas dzieci do nich wracają. Sądy też skłaniają się do wychowania dzieci przez biologicznych rodziców, ale w większości przypadków w razie choroby alkoholowej, jest to raczej długotrwały proces.

- Jest Pani zwolenniczką przebywania dzieci u rodzin zastępczych, a nie w placówkach opiekuńczych.
- Zdecydowanie tak. W rodzinie dziecko uczy się podtrzymywania więzi. Jest cały czas z tymi samymi rodzicami i tym samym rodzeństwem. Widzi, jak zachowują się rodzice, którzy mogą być wzorami na całe życie i jak prawidłowo powinna funkcjonować rodzina. Tu uczą się prawdziwego życia, uczestniczą w pracach domowych, wspólnym gotowaniu, rozmowach, rozwiązywaniu konfliktów. Dzięki temu dziecko w różnych fazach rozwoju może uczyć się pokonywania trudności. W domach dziecka, których potrzeby nie kwestionujemy, personel nie może dzieciom towarzyszyć przez całą dobę, tak jak rodzina w domu. Wychowawcy pracują na zmiany, mają większą grupę do opieki i swoje życie. W rodzinach dziecko jest w roli dziecka, a nie wychowanka placówki.

- Czy decyzja o opiece nad cudzymi dziećmi nie jest w wielu przypadkach spowodowana chęcią zarobku? Zdarzali się rodzice zastępczy źle traktujący dzieci i kierujący się tylko względami finansowymi?
- Bardzo dawno była taka sytuacja, ale o niej było głośno. Natomiast zdecydowana większość rodziców zastępczych opiekuje się dziećmi z wielkim oddaniem. Nie są to przypadkowe osoby. Rodziny zastępcze przechodzą różnego rodzaju szkolenia. Jest przeprowadzany wywiad środowiskowy, organizujemy dla nich spotkania z różnymi specjalistami, psychologami i pedagogami.

- Ile pieniędzy otrzymuje rodzina zastępcza?
- Rodziny spokrewnione otrzymują na jedno dziecko miesięcznie 660 zł, a niespokrewnione - tysiąc złotych. Bardzo często do rodzin zastępczych trafiają dzieci niepełnosprawne, mocno okaleczone. Dla nich dodatek wynosi 200 złotych, ale wstawanie do dzieci w nocy, leczenie, wyjazdy na rehabilitację, zakup leków, pampersów, środków ortopedycznych jest nieprzeliczalne. Ci ludzie robią to z wielkim oddaniem i sercem. Na pewno nie dla pieniędzy, bo w przypadkach dzieci chorych te kwoty wystarczają na skromne utrzymanie. Są rodziny, które od 20 lat zajmują się pieczą rodzinną, a ich dom jest pełen życia i radości. My też staramy się integrować rodziny zastępcze.

- W jakiej formie?
- Tworzymy Grupy Wsparcia Rodzin, organizujemy im wyjścia do kina, jak ostatnio w ramach Letniego Taniego Kinobrania. Wiele przedsięwzięć przygotowaliśmy podczas wakacji. To były wyjazdy do ogrodu zoologicznego, pikniki - ostatnio w Więckowicach. W planach na wrzesień i październik są wycieczki, na przykład do Rudna i zwiedzanie ruin zamku Tenczyn.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 20

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski