Płótno, które zmieniło właściciela 15 grudnia, to najdrożej sprzedana praca Romana Opałki w historii. Dzieło pochodzi z jego najbardziej znanego cyklu, czyli tzw. liczonych obrazów. To seria, którą artysta rozpoczął w 1965 r. Zapisywał w niej upływ czasu. Na czarnym tle pojawiły się kolejno białe liczby, zaczynając od 1. Każde kolejne płótno było o jeden procent jaśniejsze od poprzedniego, przez co stopniowo liczby stawały się coraz mniej widoczne.
Z kolei w kwietniu, także w Desie Unicum, sprzedano dzieło Aliny Szapocznikow. To „Ptak” kupiony za 1,7 mln zł. Historia obiektu jest o tyle ciekawa, że „odnaleziono” go po latach zapomnienia w mieszkaniu amerykańskiego kolekcjonera sztuki w stanie Nowy Jork. Rzeźba przez lata była przez jej właściciela przetrzymywana w pomieszczeniu gospodarczym, gdyż nie znano ani jej autora, ani kraju pochodzenia.
Z kolei na licytacji w domu aukcyjnym Polswiss Art pod młotek poszła inna bardzo drogo sprzedana praca w minionym roku. Tym razem klasyk - Ferdynand Ruszczyc i jego nastrojowy „Młyn zimą”. Obraz poszedł za 1,85 mln zł. Co ciekawe, płótno przez ponad sto lat pozostawało raczej mało znanym dziełem. Znajdowało się w prywatnej kolekcji i było niedostępne dla publiczności, stąd jego pojawienie się na aukcji od razu wywołało małą sensację i z pewnością wpłynęło na wywindowanie ceny.
Do najdrożej sprzedanych obrazów zaliczają się także: „Dziewczynka z koszem owoców i barankiem” Tadeusza Makowskiego, która poszła pod młotek za 1,58 mln zł, „Autoportret” Andrzeja Wróblewskiego z ceną 1,3 mln zł, „M40” Wojciecha Fangora, sprzedany za 1 mln zł.
- Widać, że niezmiennie od kilku lat w cenie pozostają klasycy współczesności, doceniani nie tylko w Polsce, ale także na przykład podczas targów sztuki - komentuje kolekcjoner Mariusz Zawiślak.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?