Rok 2018 (a właściwie miniona zima) zapisał się jako jeden z najcieplejszych od chwili, gdy w 1850 roku rozpoczęto regularne pomiary meteorologiczne w oparciu o te same standardy. Co prawda nie na całej kuli ziemskiej, ale i tak wyniki są miarodajne.
Średnia temperatura lądów i oceanów wyniosła 14,5 stopnia Celsjusza i była o całe pół stopnia wyższa niż ćwierć wieku wcześniej. Tylko pół stopnia więcej a zmiany widać gołym okiem. Wegetacja roślin zaczyna się o dobry miesiąc wcześniej.
Zwierzaki nie zapadają w sen zimowy, co przytrafiło się choćby naszym niedźwiedziom. Misie w Bieszczadach i Beskidach cierpiały na bezsenność, czemu trudno się dziwić, skoro śnieg spadł dopiero w styczniu a mrozy trwały niespełna miesiąc. Jeżeli o śniegu mowa a sprawdzą się prognozy meteorologów na kolejną dekadę, to większość stacji narciarskich będzie można zamykać na kłódkę.
I to nie z braku białego puchu, lecz wody. Już teraz praktycznie żadna stacja narciarska nie może funkcjonować bez sztucznego śniegu. Zaś do naśnieżania potrzeba wody. Pada coraz mniej i szykuje się kolejny bardzo suchy rok. Bez nart można żyć. Bez wody nie.
WIDEO: Krótki wywiad: Dzieci mówią, dzięki czemu poszły do liceum
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?