Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rok 2022 w wykonaniu Sandecji. Były wzloty i upadki, ale... do spadku daleko

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Sandecja w swoim ostatnim tegorocznym meczu o ligowe punkty zremisowała w Niepołomicach z Wisłą Kraków 1:1. Drużyna z miasta nad Dunajcem jest co prawda ostatnia w tabeli Fortuna 1. Ligi, ale nie powiedziała ostatniego słowa - do bezpiecznego miejsca traci tylko jeden punkt
Sandecja w swoim ostatnim tegorocznym meczu o ligowe punkty zremisowała w Niepołomicach z Wisłą Kraków 1:1. Drużyna z miasta nad Dunajcem jest co prawda ostatnia w tabeli Fortuna 1. Ligi, ale nie powiedziała ostatniego słowa - do bezpiecznego miejsca traci tylko jeden punkt fot. Sandecja.pl
Rok 2022 dobiega końca. Pokusiliśmy się o podsumowania dwunastu ostatnich miesięcy w wykonaniu najważniejszej drużyny piłkarskiej Sądecczyzny – „Dumy Krainy Lachów” czyli Sandecji Nowy Sącz. Podopieczni trenera Stanislava Vargi plasują się na ostatnim miejscu w Fortuna 1. Lidze, ale mają spore szanse na awans w tabeli. Optymistyczna była zwłaszcza końcówka roku.

Styczeń. W pierwszym zimowym sparingu piłkarze Sandecji, na półmetku pierwszoligowych zmagań kampanii 2021/2022 szósta siła rozgrywek, przegrali z Ruchem Chorzów 3:5, a po pierwszej połowie starcia rozgrywanego na obiekcie Prądniczanki Kraków było aż 1:4. Debiutanckie trafienie w tym spotkaniu zaliczył Łukasz Zjawiński, następnie autor dziewięciu ligowych trafień dla sądeczan i ich najlepszy strzelec w przekroju całego sezonu.

Luty. 27 dnia tego miesiąca Sandecja wróciła do ligowych zmagań remisując u siebie z GKS Katowice 1:1. Bramkę na wagę punktu dla graczy trenera Dariusza Dudka w 78. minucie zdobył Zjawiński.

Marzec. W trzech meczach 1. ligi sądeczanie wywalczyli przyzwoite siedem punktów. Sandecja kolejno dość nieoczekiwanie przegrała u siebie z GKS Tychy 2:3, zremisowała w Sosnowcu ze Skrą Częstochowa 0:0 oraz ograła Puszczę Niepołomice 1:0. Dorobek snajpera Zjawińskiego w tym okresie to… trzy ligowe gole.

Kwiecień. W tym miesiącu meczów było co niemiara. Ogólem Sandecja rozegrała ich aż sześć. Najpierw ograła 2:0 GKS Jastrzębie, następnie zremisowała 2:2 z Koroną Kielce, dała się ograć ŁKS w Łodzi 2:3, zremisowała 0:0 z Resovią i Miedzią Legnica oraz zaliczyła domową wpadkę z rozpędzonym Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1. W 45. minucie gola na wagę triumfu dla gości zanotował Gruzin Giorgi Merebaszwili, niebawem nowy nabytek Sandecji.

Maj. Było coraz cieplej nie tylko na zewnątrz, ale również na piłkarskiej murawie. Sądeczanie celowali w awans do baraży dających możliwość walki o ekstraklasę. Zaczęło się dobrze, bo od triumfu 1:0 nad Stomilem Olsztyn po golu, a jakże, Łukasza Zjawińskiego. Później było szalone 3:3 z Zagłebiem w Sosnowcu – debiutancka bramka Bułgara Swetosława Dikowa, 0:0 z Chrobym Głogów i 1:2 w Gdyni z Arką. Takie wyniki sprawiły, że sądeczanie na koniec sezonu Fortuna 1. Ligi zajęli ostatecznie siódme miejsce, tracąc do ostatniego barażowego trzy „oczka”. Szósty był wspomniany Chrobry.

Czerwiec. W trakcie letniej przerwy w rozgrywkach do ekipy „Biało-Czarnych” trafiły nowe twarze. Z Nowym Sączem pożegnał się m.in. piłkarski obieżyświat Ghańczyk Gershon Koffie mający na koncie wiele lat występów na amerykańskich czy kanadyjskich boiskach. Klub z Kilińskiego sprowadził wspomnianego reprezentanta Gruzji, ale również Kacpra Gacha, Jakuba Wróbla czy Mariusza Gabrycha. Jak się później okazało niewielu z nowych zawodników okazało się realnym wzmocnieniem nowosądeckiego pierwszoligowca.

Lipiec. W tym miesiącu Sandecja w Woli Chorzelowskiej potrafiła ograć w sparingu ówczesnego beniaminka PKO Ekstraklasy Widzewa Łódź 3:1 po golach Gacha, Gabrycha i Kosakiewicza.

Ponadto zarząd MKS Sandecja S.A. wraz z przedstawicielami właściciela klubu na czele z prezydentem Nowego Sącza Ludomirem Handzlem podjęli decyzję o przywróceniu zespołu rezerw. Drużyna, która po raz ostatni o ligowe punkty rywalizowała w kampanii 2019/2020 (czwarta liga, na koniec sezonu czwarte miejsce) rozpoczęła zmagania od Ligi Okręgowej – po rundzie jesiennej sądeczanie zajmują czwarte miejsce w grupie nowosądecko-gorlickiej.

W połowie lipca Sandecja zaczęła sezon 2022/2023 od obiecującego bezbramkowego podziału punktów przy Reymonta z sensacyjnym spadkowiczem, Wisłą.

Sierpień. Upały zdawały się doskwierać Sandecji, która po całkiem udanym wejściu w nową kampanię notowała coraz to gorsze wyniki. Czkawką mogła odbijać się zwłaszcza porażka z jedną z najsłabszych ekip ligi, Odrą w Opolu 2:4. Spory wkład w taki wynik miał niestety bramkarz Dawid Pietrzkiewicz, który popełnił kilka błędów.

Sądeczanie doznali kolejnej kompromitacji, tym razem ulegli GKS Tychy w Niepołomicach 0:5. W Nowym Sączu już rozglądano się za następcą dla trenera Dariusza Dudka. Posady dotychczasowemu szkoleniowcowi nie pomogła uratować nawet pucharowa wygrana – po dogrywce - z Górnikiem Polkowice z 31 sierpnia i awans do 1/16 finału Pucharu Polski.

Wrzesień. Pierwszego dnia miesiąca Sandecja poinformowała o nawiązaniu współpracy ze Stanislavem Vargą. 49-letni wówczas Słowak mógł pochwalić się awansem do rodzimej Fortuna Ligi z Duklą Bańska Bystrzyca oraz piłkarskimi występami w takich klubach jak Celtic Glasgow, Sunderland czy West Bromwich Albion.

„Witamy trenerze na pokładzie i życzymy samych sukcesów z Biało-Czarnymi" – napisała Sandecja na swojej stronie. Umowa została parafowana do czerwca 2023 roku z opcją jej przedłużenia o 12 miesięcy.

Październik. Efekt tzw. nowej miotły nie zadziałał od razu. Po trzech wrześniowych porażkach z rzędu w lidze, sądeczanie dopiero w październiku odnieśli swoją pierwszą ligową wygraną (sic). Siódmego dnia miesiąca Sandecja ograła u siebie Chojniczankę Chojnice rozgrywając dobre zawody. Udało się też zremisować derbową potyczkę z Bruk-Bet Termalicą 1:1. Ponadto 19 października sądeczanie ograli w 1/16 finału Pucharu Polski ekstraklasową Wartę Poznań 2:1, a gola na wagę awansu zdobyli w doliczonym czasie gry za sprawą Kosakiewicza.

Listopad. Miesiąc rozpoczął się od efektownej ligowej wygranej nad Zagłębiem Sosnowiec 4:1, a na zakończenie tegorocznych zmagań o punkty Sandecja zremisowała z Wisłą Kraków 1:1, choć z gry miała więcej od gości.

Wielu kibiców zapamięta pucharowy bój ze Śląskiem Wrocław w 1/8 finału PP. Po dogrywce było 2:2 i o wszystkim miały zdecydować rzuty karne. Te nieco lepiej wykonywali goście, ale serii „jedenastek” nie udało się dokończyć – po skandalu rasistowskim z udziałem sympatyków przyjezdnych (buczeli na czarnoskórego pomocnika Sandecji Maissę Falla, wydawali przy tym odgłosy przypominające te małpie) sądeczanie zeszli z boiska i już na nie nie wrócili. PZPN zweryfikował wynik meczu jako walkower na korzyść Śląska.

Grudzień. Na liście transferowej klubu znalazło się czterech zawodników. To bramkarz Dawid Pietrzkiewicz, obrońca Kacper Gach, pomocnik Damir Sovsić i napastnik Mariusz Gabrych.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rok 2022 w wykonaniu Sandecji. Były wzloty i upadki, ale... do spadku daleko - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski