Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa spodziewa się, że od rolników z powiatu krakowskiego wpłynie 15 tys. wniosków, choć na razie ma tylko 9 tys. Od wczoraj wydłużyła czas pracy swoich placówek, w których przyjmują dokumenty od godz. 6 do 22. Tak będzie do 15 maja, gdy ARiMR planuje pracować do ostatniego klienta, być może do północy.
Po czwartku też będzie można przynieść wnioski, ale za każdy dzień opóźnienia będzie potrącany 1 proc. dopłaty. Rolnicy nie spieszą się ze składaniem wniosków. Wielu potrzebuje wsparcia, może na to liczyć np. w Małopolskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Karniowicach. Adam Ślusarczyk z ośrodka mówi, że porad pracownicy udzielają bezpłatnie, natomiast za opracowanie całych wniosków pobierają opłaty. Dyżurują w swojej siedzibie i w gminach.
Część rolników samodzielnie wypełnia wnioski. - Staramy się o dopłaty od kilku lat - mówi Katarzyna Janik, która z mężem Jarosławem prowadzi 100-ha gospodarstwo, głównie zboża. Ale mają również stadninę koni. Swojego wniosku jeszcze nie złożyła. - Przygotowuję go sama, według instrukcji, która jest razem z wnioskiem. Mamy dodatkowo druki o dopłaty do obszarów o niekorzystnych warunkach, bo u nas w Czernej oraz sąsiednich Paczółtowicach i Nowej Górze tereny nie są płaskie, więc uprawianie ich jest trudniejsze - mówi pani Katarzyna.
W powiecie krakowskim ilość wniosków od kilku lat jest niemal jednakowa. - Obecnie wpłynęło 9 tys. to jakieś 70 proc., bo spodziewamy się ok. 15 tys. Całym województwie podobnie jak w ubiegłym roku możemy być 120 tys. wniosków. Dotychczas przyjęliśmy 85 tys. - wylicza Małgorzata Kura, wicedyrektor krakowskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Pracownicy agencji zaznaczają, że nowych rolników raczej nie przybywa. Ci z małych gospodarstw nie korzystają z dopłat. - Starsi rolnicy poszli na emeryturę, jeśli nawet mają jakieś uprawy i trzymają np. kilka kur i jedną świnię, to nie chcą tego nigdzie zgłaszać, kolczykować zwierząt, zajmować się formalnościami i nie chcą unijnych dopłat, bo wiele nie zyskają, a stracą czas - mówi jedna z mieszkanek Widomej.
W tym roku ostatni raz dopłaty są przyznawane na dotychczasowych zasadach. Od przyszłego roku mają się one zmienić. Niektórzy rolnicy mówią, że dopłaty będą większe, inni zastanawiają się o ile trudniej będzie je zdobyć i co oznaczają informacje, że większe szanse będą mieli rolnicy aktywni.
- W 2015 r. na pewno dopłaty będą. O zasadach nic konkretnego nie można powiedzieć, bo Komisja Europejska nie zakończyła prac, wszystko jest jeszcze na etapie projektów, a nie decyzji - mówi Małgorzata Kura, wicedyrektor ARiMR w Krakowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?