MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Romańska pętla

dell
Pętlę rozpocząć wypada na północnych rubieżach Krakowa - drogą prowadzącą w stronę Skały. Pierwszym popasem powinny być gminne Zielonki, szczycące się kościołem z 1524 roku. Kilkakrotne rozbudowy nie pozwoliły mu zachować czysto gotyckiego wyglądu: jest gotycko-renesansową hybrydą (zatrzymać można się też w Cianowicach, przy neogotyckim dworze projektu Teodora Talowskiego). Podobnie "nieczysta" jest świątynia w Skale, wzniesiona w XIV wieku i modernizowana czterysta lat później. Te ostatnie zabiegi pamiętać powinna równieśna im drewniana dzwonnica.

Zatoczenie "romańskiej pętli" nie wymaga wielkich zabiegów. Wystarczy jaki taki środek lokomocji, trochę wolnego czasu i dobrych chęci; relaks połączyć można z pożytkiem, wynikającym z obcowania z dziełami ludzkiej sprawności. Siedemdziesiąt kilka kilometrów pokonuje się autem - przestrzegając nawet wszystkich ograniczeń - w godzinę ; pośpiech nie jest jednak wskazany...
     W Skale opuścić należy skłaniającą się ku północnemu zachodowi szosę wolbromską i wybrać wiodący prosto na północ trakt do Tarnawy (jest tam piękna - nadal zamieszkała - XVIII-wieczna rezydencja prof. Zygmunta Novaka, z kompletem dworskich zabudowań) i Imbramowic. We wsi tej obejrzeć można późnobarokowy - a najwcześniej romański, jako że mniszki osiadły tam już na początku XIII wieku - zespół klasztorny norbertanek, przebudowany przez Kacpra Bażankę, składający się z kościoła, klasztoru, oficyny księżowskiej i spichlerza; jest tam także współczesny barokowej modernizacji gotyckiego klasztoru kościół parafialny.
     W Imbramowicach zmiana kierunku: na wschód, przez Ściborzyce (gdzie kusi niewiarygodnie czyste źródełko "Jordan") do Wysocic, do wspaniałego, nareszcie romańskiego, kościoła św. Mikołaja, wzniesionego wolą możnego rodu Odrowążów z wapiennych ciosów na przełomie XII i XIII stulecia, a ozdobionego portalem z płaskorzeźbionym tympanonem. Jest to wyjątkowy zabytek - zachował bowiem nie zmienione pierwotne części składowe.
     Z Wysosic trasa prowadzi znów na wschód, przez Kacice do Prandocina - a tam na "odkrywców" czeka następny kościół romański, pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela, ufundowany najpewniej przez komesa Prandotę Starego w drugiej ćwierci XIII wieku. Świątynia ta, ongiś grodowa, nawę, zachodnią apsydę oraz wieżę zbudowaną ma z ciosów, prezbiterium natomiast - dodane w okresie gotyku - jest z cegły.
     Z Prandocina można już wracać do Krakowa wygodną, choć pełną mało cywilizowanych kierowców (wiadomo: wpływ zaboru rosyjskiego...) trasą warszawską. Przez Słomniki, Michałowice, Bibice i Węgrzce. (dell)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski