Półroczny chłopczyk pochodzenia romskiego z poważnym urazem głowy został przywieziony do szpitala w Limanowej, a potem przetransportowany do Krakowa. Od razu zachodziło podejrzenie, że mógł zostać pobity.
W czasie śledztwa matka dziecka początkowo stanowczo temu zaprzeczała. Tłumaczyła, że obrażenia synka są wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Zeznała, że w momencie, gdy zajmowała się innym dzieckiem, pozostałe pociechy miały wywrócić wózek, w którym znajdował się półroczny chłopczyk.
- Kobieta została oskarżona o narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i spowodowanie obrażeń ciała na okres powyżej siedmiu dni - poinformował Mirosław Kazana, prokurator rejonowy w Limanowej.
Jak podkreślił, na matce ciąży szczególny obowiązek sprawowania opieki nad swoim dzieckiem. Na szczęście dla obojga, uraz główki, którego doznało niemowlę, został przez biegłych lekarzy określony jako średni.
Podejrzana z czasem przyznała się do zarzucanych czynów i wyraziła chęć dobrowolnego poddania się karze. Prokurator Mirosław Kazana nie chciał ujawnić jakiej. Za przestępstwa, o które została oskarżona Romka, grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Sąd Rejonowy w Limanowej jeszcze nie wyznaczył terminu rozprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?