Rosja odpowiada sankcjami na „czarną listę” USA

Spotkanie europejskich przywódców zbiegło się z wiadomością o tym, że Duma Państwowa, czyli izba niższa rosyjskiego parlamentu, ratyfikowała traktat o przyjęciu Republiki Krymu do Federacji Rosyjskiej.

Angela Merkel zapowiedziała podczas szczytu UE nie tylko sankcje gospodarcze, ale również te obejmujące bezpośrednio osoby związane z Pu­tinem. Polityków i oligarchów czeka zakaz wjazdu do krajów UE oraz blokada kont. Jak dotąd, restrykcje dotyczą 21 osób związanych bezpośrednio z aneksją Krymu.

Z ust Merkel padły też ostre słowa, które podważyły istnienie grupy G8 zrzeszającej siedem najbardziej uprzemysłowionych krajów świata i Rosję. Do spotkania gigantów miało dojść w czerwcu, w Soczi. Na początku marca USA i inne kraje Zachodu zawiesiły jednak przygotowania do tego spotkania. – Tak długo, jak nie będzie istniał polityczny klimat dla tak ważnego formatu jak G8, nie istnieje kwestia ani spotkania na szczycie, ani samego G8 – powiedziała Angela Merkel.

Nowe sankcje na Rosję nałożyły też Stany Zjednoczone. Objęły one kolejnych 20 osób zaangażowanych w działania Rosji na Półwyspie Krymskim. Na liście są m.in. Andriej Fursenko, doradca Putina oraz Aleksiej Gromow, jeden z szefów prezydenckiej administracji, a także oligarchowie, którzy przy Putinie dorobili się ogromnych majątków.

Na reakcję rosyjskiego MSZ nie trzeba było długo czekać. W odpowiedzi na amerykańskie działania, Rosja nałożyła sankcje wizowe wobec dziewięciu amerykańskich wysokich urzędników i kongres­me­nów, w tym na republikańskiego senatora Johna McCaina. Polityk napisał później na Twi­tterze (inter-netowym komunika­to­rze): – Jestem z tego dumny. Nigdy nie ustanę w wysiłkach na rzecz wolności i niepodległości Ukrainy, która obejmuje Krym.

W czasie, gdy Zachód reaguje nakładaniem sankcji na Rosję, Władimir Putin spotyka się z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem. Ten apeluje o powściągliwość do wszystkich stron kryzysu, który, jego zdaniem, może się wymknąć spod kontroli.