Janusz L. Wiśniewski FOT. TOMASZ HOŁOD
LITERATURA. Instytut Książki zawarł w Moskwie umowę o promocji polskiej literatury w Rosji i rosyjskiej w Polsce. Sukces Janusza L. Wiśniewskiego na wschodzie to za mało
- To pierwsza taka umowa zarówno dla Instytutu Książki, jak i dla Instytutu Tłumaczeń w Moskwie. Doskonale wprowadza nas w Rok Polski w Rosji i Rok Rosji w Polsce, który będzie obchodzony w 2015 roku, ale nie tylko. Jednym z efektów umowy ma być powstanie serii wydawniczej "Biblioteka Rosyjska" i "Biblioteka Polska". Zapewni to czytelnikom w obu krajach szeroki i regularny kontakt z literaturą w języku polskim i rosyjskim, także w wersji elektronicznej, docelowo dostępną on-line - mówi Grzegorz Gauden, dyrektor Instytutu Książki.
Czy taka promocja jest literaturze polskiej w Rosji w ogóle w potrzebna? Okazuje się, że tak. Minęły już czasy, kiedy Joanna Chmielewska sprzedawała u naszych wschodnich sąsiadów 8 milionów egzemplarzy swoich kryminałów.
- Niestety, literatura polska straciła swoją znaczącą pozycję na rynku rosyjskim. Konkuruje teraz z innymi wielkimi literaturami światowymi, na przykład amerykańską. Stąd konieczność działań, które pozwolą intelektualnym kręgom w Rosji na obcowanie z literaturą polską - stwierdza Grzegorz Gauden. Dyrektor Instytutu Książki podkreśla jednak, że Rosjanie wciąż wykazują zainteresowanie polskim dziedzictwem literackim. - O tym, że ta tematyka nie jest w Rosji obojętna, świadczy między innymi duże zainteresowanie, z jakim spotkała się konferencja "Czesław Miłosz i Rosja", która odbyła się w grudniu tego roku w Petersburgu - mówi Gauden.
Justyna Sobolewska, krytyk literacki "Polityki", podkreśla, że Rosjanie doskonale znają polską literaturę klasyczną, w tym na przykład Henryka Sienkiewicza i Bolesława Prusa. Znany i nadal popularny jest także Stanisław Lem. Po ich dzieła sięgają jednak starsze pokolenia rosyjskich czytelników.
Wśród polskich, współczesnych pisarzy, którzy nie mogą narzekać na brak popularności w Rosji, jest Janusz L. Wiśniewski. Krakowskie wydawnictwo Znak ogłosiło, że jego dzieło "Miłość oraz inne dysonanse" wydane w 2012 roku, okazało się bestsellerem. Teatr w Petersburgu wystawił natomiast spektakl na podstawie jego "S@motności w sieci". Premiera odbyła się 20 lutego 2009 roku. Co ważne, przedstawienie do dziś figuruje w repertuarze teatru i jest wystawiane od trzech do czterech razy w miesiącu. Jeden autor nie wpłynie jednak znacząco na wzrost zainteresowania Rosjan naszą literaturą, zwłaszcza że jesteśmy zmuszeni do konkurowania z amerykańskimi czy brytyjskimi gigantami.
- Literatura rosyjska na rynku polskim też zmuszona jest do konkurowania z bardzo mocną obecnością dzieł autorów z innych krajów, a takie wsparcie z pewnością pozwoli przybliżyć ją polskim czytelnikom. Warto, bo to świetna literatura, poza tym nic tak nie buduje pozytywnych relacji, jak wzajemne poznanie, a poprzez kulturę najłatwiej to osiągnąć - zachęca do sięgania po rosyjskie powieści Grzegorz Gauden.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?