Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosjanie się wycofują

Maciej Makowski
Ukraina. Poroszenko: Rozejm zaczyna działać. Eksperci: Kraj może podzielić los Gruzji.

Prezydent Ukrainy Petro Poro­szenko oświadczył wczoraj rano, że zgodnie z informacjami wywiadu, Rosjanie wycofali z Donbasu 70 proc. swoich sił.

Zdaniem Poroszenki, który uczestniczył w posiedzeniu rządu premiera Arsenija Jaceniuka, ustabilizowanie sytuacji na froncie świadczy o tym, że rozejm zawarty w Mińsku zaczyna przynosić efekty.

Prezydent Ukrainy zaznaczył, że porozumienie o zawieszeniu broni nie przewiduje federalizacji państwa ani zmniejszenia jego terytorium.

Politolog prof. Antoni Dudek zauważa, że wycofanie części rosyjskich wojsk o niczym nie świadczy. – Teraz najbardziej prawdopodobny jest scenariusz gruziński. Powstanie po prostu jedna lub kilka republik, rządzonych z Kremla – przewiduje.

Poroszenko zapowiedział również możliwość wprowadzenia „specjalnego porządku” we wschodniej Ukrainie. Nie sprecyzował jednak, na czym miałby on polegać.

Nie jest wykluczone, że będą to rozwiązania przyjęte we wtorek przez władze Mariupola, który jeszcze niedawno znajdował się pod silnym ostrzałem rosyjskiej artylerii. Przewidują one m.in. zakaz poruszania się po drogach kolumn samochodowych oraz nakaz noszenia dokumentów tożsamości przez mieszkańców.

Petro Poroszenko podpisał także, przyjętą wcześniej przez ukraiński parlament, ustawę o wprowadzeniu sankcji na Rosję. Umożliwia ona wprowadzenie ograniczeń m.in. na rosyjskie firmy i osoby wspierające separatystów. Na liście znajduje się m.in. rosyjski Gazprom.

Z kolei kanclerz Niemiec Angela Merkel oceniła, że Unia Europejska powinna ogłosić nowe sankcje wobec Rosji. UE przyjęła sankcje w poniedziałek, jednak z ich wprowadzeniem wstrzymano się ze względu na rozejm w Mińsku.

– Mam nadzieję, że decyzja w tej sprawie zapadnie wkrótce – powiedziała kanclerz.

Tymczasem Władimir Putin oskarżył państwa zachodnie o próbę reaktywowania zimnowojennej polityki NATO. Ponadto stwierdził, że jego kraj nie da się wciągnąć w nowy wyścig zbrojeń.

Ukraińska prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie klęski w tzw. kotle pod Iłowaj-skiem. Prokurator generalny Witalij Jarema poinformował, że zginęło tam co najmniej 200 żołnierzy. Śledczy przesłuchują wysokich rangą dowódców. Dowódcy batalionów ochotniczych walczących pod Iłowajskiem oskarżają generałów o rażące błędy, a nawet zdradę.

(PAP, Reuters)
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski