W nowohuckim UKS Zerwikaptur
- Myślę, że jak na istniejący od niespełna półtora roku klub, w dodatku jednosekcyjny, to bardzo dobry wynik. W szermierce chyba tylko AZS jest przed nami. Aby uzyskać więcej punktów, poza szpadą, startowaliśmy od czasu do czasu w zawodach szablowych. I udawało się - cieszy się opiekująca się UKS, wielokrotna medalistka MP, Genowefa Stawarz-Rydz.
Poza najprostszą w nauce i najtańszą w prowadzeniu szpadą, nowohucka młodzież poznaje również podstawy szabli i floretu. A uczą się ich od olimpijczyka z Helsinek Wojciecha Rydza. - To był bardzo dobry pomysł męża. Kiedyś zawodnicy byli wszechstronni, teraz są specjalizacje w jednej broni. A chcemy, żeby dzieci poznały całą szermierkę - wyjaśnia pani Genowefa.
Sukcesy jednak odnoszone są przede wszystkim w szpadzie. W klubie jest grupa utalentowanych juniorek młodszych - w styczniu Aleksandra Głuc wygrała turniej w Mikołowie, w 2003 roku dwukrotnie w Radlinie triumfowała Aleksandra Podobińska.
Męska ekipa Zerwikaptura walczyć będzie w najbliższy weekend w Katowicach w MP do lat 17. Trenerzy liczą, że drużynie uda się awansować do ćwierćfinału. W turnieju indywidualnym spore nadzieje pokładane są w Piotrze Kruczku, który ma szansę znaleźć się w "16".
Zerwikaptur do druga próba zaszczepienia tej dyscypliny w Nowej Hucie. Wcześniej szermiercze małżeństwo próbowało - również na os. Dywizjonu - w Albertusie. - Przenieśliśmy się w nowe miejsce ze względu na lepsze warunki do treningu. Codziennie popołudniu mamy do dyspozycji salę, więc dzieci mogą przychodzić kiedy chcą. Myślę, że tutaj zostaniemy - dodaje trenerka. (ART)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?