Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosołek dla Włochów

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Wolontariusze ŚDM mieli swoje stoisko w czasie Dni Proszowic
Wolontariusze ŚDM mieli swoje stoisko w czasie Dni Proszowic Fot. facebook ŚDM proszowice
Proszowice. Z okazji Światowych Dni Młodzieży do tutejszej parafii przyjedzie ponad tysiąc pielgrzymów z Italii. Większość będzie nocowała w szkołach i innych miejscach przygotowanych przez gminę. Spora część gościć będzie jednak u polskich rodzin.

Małgorzata i Jacek Korusowie wkrótce będą gościć u siebie cztery włoskie dziewczyny. Taką chęć wyrazili w momencie, gdy księża chodzący po kolędzie, zbierali od parafian deklaracje w sprawie przyjęcia pielgrzymów. - Zdecydowaliśmy się od razu, jak tylko pojawiły się pierwsze informacje na ten temat. Sami wielokrotnie chodziliśmy na pielgrzymki, na jednej z nich się zresztą poznaliśmy. Wiele razy gościli nas u siebie obcy ludzie, więc teraz mamy okazję, aby spłacić ten dług - mówią.

Pokoje już czekają

Dom przy ulicy Krakowskiej jest duży i nie wymagał specjalnych przygotowań na przyjęcie gości. Miejsca jest w nim dosyć. Na drugim piętrze na młode Włoszki już czekają dwa pokoje. Będą mieszkały obok dwóch córek gospodarzy. Pan Jacek poczynił tylko pewne przygotowania w otoczeniu domu.

- Trzeba było zrobić trochę porządku - mówi, ale patrząc na zadbany przydomowy ogród można się domyślać, że i tu pracy nie było zbyt wiele.

Również Maciej i Beata Połetkowie z podproszowickiego Łaganowa nie musieli się jakoś nadzwyczajnie przygotowywać na przyjęcie gości. W nowym domu z ogrodem spodziewają się w poniedziałek dwóch włoskich dziewcząt. - Ponieważ w czasie ich pobytu będzie w domu córka, mamy do dyspozycji jeden wolny pokój. Nie mamy całkowitej pewności, że trafią do nas akurat dziewczęta, ale tak napisaliśmy w deklaracji. Jeżeli się okaże, że będą to chłopcy, też ich ugościmy - mówi Maciej Połetek. O to, czy uda im się spełni wymagania gości nie martwią się bardzo. - Córka zawsze mówi, że na pielgrzymce najważniejsze jest to, żeby mieć się gdzie wykąpać i wyspać. Stwierdziliśmy, że jesteśmy w stanie to bez problemu zapewnić. Nie sądzę, żeby nasi goście mieli jakieś wygórowane wymagania.

Gdy rodziny deklarowały chęć przyjęcia pielgrzymów podczas Światowych Dni Młodzieży, nikt nie mógł wiedzieć, że do Proszowic trafią akurat Włosi z rejonu Padwy. Równie dobrze mogli to być przybysze z każdego zakątka świata. - Pytano nas, kogo byśmy chcieli, ale było nam to w sumie obojętne. Myśleliśmy może o Hiszpanach, bo córki uczą się hiszpańskiego - mówią państwo Korusowie.

Jakoś się dogadamy

Obaw co do możliwości porozumienia się jednak nie mają. Córki dobrze mówią po angielsku, a z komunikacją w tym języku nie powinno być problemu. Na pytanie o znajomość włoskiego pan Jacek pokazuje ulotkę, którą rodziny goszczące Włochów otrzymywały od organizatorów ŚDM. Na trzech stronach znalazły się podstawowe zwroty. Pierwszy z nich brzmi: Non parlo italiano (Nie mówię po włosku). - W razie czego jest google translator i jakoś to będzie. Poradzimy sobie - mówi pan Jacek.

Również u państwa Połetków nie mają wielkich obaw związanych z brakiem znajomości włoskiego. Troszkę pomógł przy tym szczęśliwy zbieg okoliczności. - Akurat przyjechał mieszkający w okolicy Neapolu brat z rodziną. To całkowity przypadek, że stało się to w momencie, gdy będziemy gościć Włochów, ale w razie czego nam pomoże. A poza tym znamy chyba na tyle angielski, że jakoś się dogadamy.

W goszczeniu u siebie obcokrajowców mają zresztą doświadczenie. - Nasza Karolina jeszcze w gimnazjum była na dwóch wymianach młodzieży. Raz mieszkała u Hiszpanki, raz u Turczynki. My też przyjmowaliśmy je u siebie. Nie było żadnych problemów poza tym, że dziewczyna z Turcji panicznie bała się naszego psa (trzynastoletni spaniel, który nie wadzi nikomu, o czym miał okazję przekonać się autor). Musieliśmy go od niej odizolować - wspomina.

Tylko polska kuchnia

Polskie rodziny nie znają jeszcze osób, które będą u siebie przyjmować. Poznają je dopiero w poniedziałek, gdy Włosi zjawią się w Proszowicach kawalkadą 18 autokarów. Nie sposób też powiedzieć, jak w szczegółach będzie wyglądał ich pobyt. Nie wszyscy przecież muszą się kurczowo trzymać przygotowanego programu, a i w nim znajduje się wiele miejsc do samodzielnego zagospodarowania. - Na pewno zapewnimy im nocleg i śniadania. A co więcej, to trudno powiedzieć. Nie wiemy, jakie będą ich oczekiwania, plany. Jeżeli tylko będą chcieli jeść u nas posiłki, nie ma problemu. Na pewno jakiegoś grilla też zrobimy - zapowiada Jacek Korus, a pani Małgorzata dodaje, że zamierza serwować rodzime dania.

- Tylko polska kuchnia. Na pewno nie będziemy na okrągło makaronów gotować. Przyjeżdżają do Polski, to muszą spróbować naszej kuchni. Jak my jedziemy do innych krajów, też staramy się poznawać tamte smaki. To dlaczego oni nie mieliby spróbować naszych? Ugotujemy im rosołu, usmażymy schabowego, zrobimy kluski śląskie, pierogi - wylicza.

Aby Włosi poczuli się jak u siebie, pan Jacek zapewnia, że zaopatrzył się w dobre wino. Zresztą błogosławieństwa w tej kwestii udzielili nawet księża. - Chyba po raz pierwszy zachęcali, byśmy na ten czas mieli u siebie wino - mówi Maciej Połetek.

Parafia docenia wysiłek

W czasie Światowych Dni Młodzieży około 300 włoskich pielgrzymów znajdzie miejsce w 60 rodzinach, zamieszkujących proszowicką parafię. Rekordzista przyjmie u siebie 30 osób. Ksiądz Tomasz Kubicki, który z ramienia parafii odpowiada za przebieg „Dni” nie ukrywa, że jest pełen uznania dla wszystkich, którzy podjęli takie zobowiązanie. - To jest duży wysiłek i odpowiedzialność. Nie można tego porównać z przyjęciem uczestników pieszej pielgrzymki, którzy co roku przechodzą przez Proszowice. Tutaj gośćmi trzeba się zająć przez tydzień. A przecież ludzie pracują, mają gospodarstwa. Nierzadko musieli zmieniać swoje plany urlopowe. Dlatego jako parafia jesteśmy wszystkim bardzo wdzięczni - mówi.

[

](http://www.dziennikpolski24.pl/aktualnosci/swiatowednimlodziezy2016/ "<centre></centre>")

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski