Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosyjscy politycy grożą USA odebraniem Alaski i wojną nuklearną

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Od razu dwoje rosyjskich polityków przewodniczący Dumy Państwowej Rosji Wiaczesław Wołodin i wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew postanowili wczoraj publicznie postraszyć Stany Zjednoczone
Od razu dwoje rosyjskich polityków przewodniczący Dumy Państwowej Rosji Wiaczesław Wołodin i wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew postanowili wczoraj publicznie postraszyć Stany Zjednoczone Fot.: kremlin.ru
Rosyjscy politycy grożą Stanom Zjednoczonym konsekwencjami za międzynarodową aktywność, skierowaną przeciwko Moskwie. Pojawiają się argumenty za... odebraniem Alaski, którą w XIX w. Rosja sprzedała USA.

Przewodniczący Dumy Państwowej Rosji Wiaczesław Wołodin roztaczał w parlamencie wizję odebrania przez Moskwę Waszyngtonowi największego stanu USA, czyli Alaski. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew w swoim Telegramie zrugał z kolei USA za zapowiedzi rozliczenia rosyjskich zbrodni przez trybunał międzynarodowy. Przypomniał również, że to Rosja posiada największe w świecie zasoby broni nuklearnej.

Alaska jak Krym

- Uczciwość to nie słabość, zawsze mamy czym odpowiedzieć. Ameryka niech zawsze pamięta, tam jest część terytorium – Alaska. Otóż zanim zaczną decydować o naszych zasobach, niech pomyślą, że również mamy coś do zabrania – oświadczył Wołodin podczas posiedzenia Dumy Państwowej Rosji.

Rozważając dalej na temat roszczeń terytorialnych wobec USA polityk podparł się opinią swojego zastępcy – wiceprzewodniczącego Dumy Piotra Tołstoja, który miał zaproponować przeprowadzenie na Alasce referendum w sprawie przyłączenia się do Rosji.

Zdaniem innego rosyjskiego polityka, intelektualisty Anatolija Wassermana na razie szanse Rosji na odebranie Alaski są jednak minimalne. Jego zdaniem powtórzenie triku, który udał się Rosjanom w przypadku Krymu byłoby możliwe, gdyby Stany Zjednoczone przestały być zjednoczone. Wówczas, w opinii polityka, Alasce opłacałoby się współegzystować w jednym organizmie państwowym z Rosją, a nie z Kanadą, z którą ten stan graniczy.

Przeprowadzając analogię z Krymem Anatolij Wasserman twierdzi, że podważenie decyzji sowieckich władz o przekazaniu Krymu Ukrainie miało więcej podstaw prawnych niż ewentualne unieważnienie aktu kupna Alaski przez USA od cara Rosji Aleksandra II w 1867 roku. Wówczas rosyjski monarcha postanowił zrezygnować ze swojej części praw do terytorium, zarządzanym wspólnie z Amerykanami, pobierając od nich opłatę w wysokości 7,2 miliona dolarów amerykańskich.

Miedwiediew o USA i ich sojusznikach: „Ohydne psy wojny i ich mizerne kundelki”
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew kolejny już raz pogroził Stanom Zjednoczonym wojną atomową. Wściekłość polityka wzbudziły zapowiedzi powołania międzynarodowego trybunału, który rozliczyłby Rosję za zbrodnie popełniane przez ten kraj podczas działań wojennych na Ukrainie i nie tylko. - Pomysł ukarania kraju, który posiada największy potencjał jądrowy jest absurdalny sam w sobie. I potencjalnie zagraża istnieniu ludzkości – napisał Miedwiediew na swoim kanale na Telegramie.

Byłego prezydenta Rosji oburzyło, że żaden trybunał jak dotąd nie rozliczył samych Stanów Zjednoczonych, które, według Miedwiediewa, zasługują na większe potępienie, niż hitlerowskie Niemcy. - Któż to zamierza zrobić nam proces pokazowy?! - burzył się rosyjski polityk, oskarżając USA o popełnienie niezliczonej ilości zbrodni i zapewniając, że „z Rosją tak się nie da”.

- Dlatego ohydne psy wojny jęczą, wstrętnie szczekając - napisał Miedwiediew o USA, nazywając ich sojuszników "mizernymi kundelkami", które powinny pamiętać o sądzie ostatecznym.

Wpis Miedwiediewa w mediach społecznościowych jest jego trzecim w ciągu dwóch ostatnich tygodni publicznym oświadczeniem, w którym grozi USA i światu katastrofą nuklearną. Zrobił to podczas niedawnego Międzynarodowego Forum Prawniczego w Petersburgu, odnosząc się w ten sposób do planów Ukrainy, dotyczących odzyskania Krymu.

Czy Miedwiediew chce być straszydłem dla świata?

Wojowniczy zapał wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji on sam tłumaczy tym, że nienawidzi „zwyrodnialców i drani”, jak nazywa przedstawicieli Zachodu, zapowiadając, iż „zrobi wszystko, żeby zniknęli”.

Według ekspertów retoryka, którą posługuje się polityk może podobać się Putinowi, na względach którego Miedwiediewowi zależy jak nikomu na Kremlu, gdyż na fotel wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa przesiadł się on ze stanowiska premiera, co można traktować, jako rodzaj degradacji i utraty zaufania ze strony dyktatora Rosji.

Z drugiej strony ostatnio pojawiły się doniesienia o przeżywanych przez Miedwiediewa stanach depresyjnych i niezadowoleniu z bycia „marionetką Putina”. Według ukraińskiej agencji UNIAN, powołującej się na źródła dziennikarskie w Rosji, Dmitrij Miedwiediew miał przeżyć próbę samobójczą, przed którą uratował go ochroniarz, zabierając gotowy do strzału pistolet. Sprzątaczka z kolei miała znaleźć aż 5 listów pożegnalnych polityka, który o swój nieszczęśliwy los miał obwiniać Putina.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rosyjscy politycy grożą USA odebraniem Alaski i wojną nuklearną - Portal i.pl

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski