Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerowy szyk - cycle chic

Redakcja
Czy jest coś takiego jak rowerowy szyk? Jest i wierzcie mi, że co raz częściej można go zauważyć na ulicach Krakowa. To cieszy, bo pomału odchodzi do lamusa myśl, która na długo zadomowiła się w polskich umysłach, że na rowerze powinno się jeździć w sportowym ubraniu, czyli najlepiej w dresie i adidasach.

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz: ROWEREM PRZEZ KRAKÓW

Taka postawa nie pozwalała na potraktowanie roweru, jako środka transportu miejskiego. No, bo jak tu jechać do pracy w dresie?

Coraz mniej jest ludzi myślących w ten sposób i pewnie dlatego już duża grupa mieszkańców naszego miasta decyduje się na rowerową codzienność. Mężczyźni wieszają na kierownicy skórzaną teczkę i zapinają płaszcz pod szyją, a kobiety wrzucają torebkę do koszyka (znajdującego się na kierownicy czy na bagażniku), mały płaszczyk ozdabiają pięknym szalem, nie zapominają o gustownej czapce, kolorowych rękawiczkach i w ten oto sposób z szykiem pedałują do biura, na spotkanie, czy do teatru. Mimo że ostatnio moja redakcyjna koleżanka była zadziwiona, że do Opery, na przedstawienie wybrałam się na rowerze i nie mogła wyjść ze zdumienia, że nie przeszkadzały mi w tym buty na obcasie oraz elegancki dopasowany żakiet, jest już nas miejskich, szykownych rowerzystów coraz więcej.

W rowerowym szyku na krakowskich szlakach prym wiodą młodzi, a wśród nich przede wszystkim dziewczyny. Widać, jak młode elegantki kolorystycznie dopasowują ubrania do lakieru swojej miejskiej damki, jak potrafią zgrabnie i z wdziękiem pedałować w mini spódniczkach, jak się prezentują pięknie na siodełku w modnych żakietach, kurtkach, płaszczykach. Aż miło popatrzyć, jaką mają fantazję w nakryciach głów, bo jak wiadomo czapka dla rowerzysty, o tej porze roku, jest niezbędna.

Panów, eleganckich rowerzystów, choć znacznie mniej, też można spotkać w Krakowie. Pisałam już o garniturowcu, którego minęłam na ul. Kieleckiej, ale ostatnio zdałam sobie sprawę, że jeżdżąc na co dzień coraz częściej spotykam młodych szykownych mężczyzn; jeden z nich nie tak dawno sunął w płaszczu i czarnym kapeluszu.

To nowe zjawisko, miejskiej elegancji na rowerze, zrodziło się kilka lat temu w Kopenhadze i zostało nazwane cycle chic. Autorem tej nazwy okazał się Mikael Colville - Andrersen duński filmowiec i fotografik, który opublikował zdjęcia pod wspólnym tytułem: "Rowerowa elegancja - dziewczyny z Kopenhagi na rowerach". Później założył w internecie bloga, na którym zamieszczał modnie ubranych rowerzystów. Po paru miesiącach do akcji dołączyli miłośnicy rowerów z innych miast m.in.: Berlina, Paryża, Amsterdamu, Madrytu, Londynu. Po pewnym czasie pojawiły się zdjęciowe blogi także z polskich miast, również Krakowa.

Warto przypomnieć jednak, że cycle chic, który zachęca mieszkańców miast by wybrali na co dzień zamiast samochodu czy tramwaju i autobusu, rower, bo jest ekologiczny i służy zdrowiu, nie jest tak naprawdę niczym nowym. Wystarczy obejrzeć stare zdjęcia z końca XIX wieku, albo pierwszej połowy XX wieku by przekonać się, że ówcześni cykliści i cyklistki na przejażdżki rowerowe zawsze ubierali się elegancko. Oni wiedzieli, że miasto somo w sobie jest eleganckie, a rower też wymaga szyku.

Tych, którym podoba się ta idea odsyłam do internetu. Zacznijcie od Kopenhagi (copenhagencyclechic.com) a stamtąd macie liczne przekierowania do miast całego świata; nie zapomnijcie spojrzeć na Kraków (krakowcyclechic.com). A potem ubierzcie się ładnie i na rower!
I choć pod względem szyku doganiamy pomału Europę, to jeszcze całkiem nam daleko by ją dogonić w infrastrukturze rowerowej miasta. Ale to już jest inna historia.

Szerokiej drogi!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski