Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowery zawłaszczają Planty?

Redakcja
Regulamin Plant wyraźnie mówi, że są one ciągiem pieszym, nie ma jednak zakazu wjazdu dla rowerzystów Fot. Anna Kaczmarz
Regulamin Plant wyraźnie mówi, że są one ciągiem pieszym, nie ma jednak zakazu wjazdu dla rowerzystów Fot. Anna Kaczmarz
Rowerzyści to na Plantach codzienny widok. Pani Małgorzata, często tamtędy spacerująca, uważa jednak, że zaczęli oni stwarzać zagrożenie dla pieszych. - Planty od wieków były alejką spacerową, to jedyna oaza spokoju w ścisłym centrum miasta, a teraz zaczyna się zmieniać w ścieżkę rowerową. To miejsce zostało zabrane pieszym, zostało zawłaszczone przez rowerzystów - twierdzi nasza Czytelniczka.

Regulamin Plant wyraźnie mówi, że są one ciągiem pieszym, nie ma jednak zakazu wjazdu dla rowerzystów Fot. Anna Kaczmarz

Powinno się wprowadzić całkowity zakaz poruszania się rowerów po Plantach - uważa pani Małgorzata. - Póki co, nie ma takich planów - odpowiada Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Najbardziej bulwersuje ją, że miłośnicy dwóch kółek nie zachowują podstawowych zasad bezpieczeństwa. - Nie jestem przeciwniczką rowerów, ale to, co się dzieje na Plantach, zaczyna być niebezpieczne. Rowerzyści w ogóle nie przejmują się pieszymi, czują się tak, jakby mieli pierwszeństwo, są pewni siebie, pędzą jak szaleni slalomem między ludźmi. - skarży się pani Małgorzata. - Szłam z mężem spacerkiem po Plantach, postanowiliśmy usiąść na ławce, a tu nagle nadjechał rowerzysta - zwalisty, potężny mężczyzna. Dosłownie pędził, a na uszach miał słuchawki. Gdyby mąż nie chwycił mnie w ostatniej chwili, zostałabym poważnie poturbowana.
Wczoraj około południa przez godzinę obserwowaliśmy alejkę na odcinku równoległym do ul. Gertrudy. W tym czasie przejechało nią 114 rowerzystów. Dla porównania: pieszych naliczyliśmy 335. Większość rowerzystów poruszała się dość wolno lub średnim tempem. Sporo też jednak było prawdziwych rowerowych wyczynowców, pędzących w tempie zbliżonym do tego, jakim poruszały się auta na równoległej ul. Gertrudy. Zauważyliśmy również, że bardzo wielu rowerzystów przemykało Plantami ze słuchawkami w uszach, a niektórzy w dodatku bez trzymania kierownicy. Jeden pobił chyba wszelkie rekordy, jeśli chodzi o łamanie przepisów: miał słuchawki, jechał szybko i nie trzymał kierownicy, bo miał zajęte ręce - w jednej dzierżył papierosa, a w drugiej ulotkę reklamową (właśnie ją czytał, więc nie patrzył przed siebie).
- Jak dojdzie do wypadku, to oczywiście będzie wielkie larum w mediach. Tymczasem jak na razie Straż Miejska w ogóle nie interesuje się problemem - twierdzi pani Małgorzata. - Strażnicy na bieżąco patrolują Planty i reagują za każdym razem, gdy ktoś łamie przepisy - odpowiada rzecznik krakowskiej Straży Miejskiej Marek Anioł.
Niestety, obecnie SM nie ma jednak możliwości prawnych, by karać rowerzystów, którzy pojawią się na Plantach. Osobę jadącą nieostrożnie i szybko strażnicy mogą poinformować, że ma ona obowiązek zachowania wszelkich środków bezpieczeństwa, ale nie mogą nikomu zakazać wjazdu na Planty. Dlaczego? "Regulamin Plant Krakowskich" wprawdzie wyraźnie mówi, że to miejsce "służy do wypoczynku oraz jako ciąg pieszy" oraz że na jego obszarze "obowiązuje zakaz wjazdu wszelkich pojazdów bez zgody administratora", ale spod zakazu tego wyłączono rowery.
Pani Małgorzata przekonuje, że ze względów bezpieczeństwa powinno się wprowadzić bezwzględny zakaz poruszania się rowerami po Plantach (z wyjątkiem małych rowerków dla dzieci). Administrujący tym terenem Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu twierdzi jednak, że dotąd nie było żadnych skarg na rowerzystów. - Wprowadzenie zakazu wjazdu dla rowerzystów to już ostateczność. Póki co nie planujemy zmieniać regulaminu Plant - informuje Michał Pyclik z ZIKiT. Zapewnia jednocześnie, że zarząd przyjrzy się problemowi.
Wielu miejskich urzędników w nieoficjalnych rozmowach przyznaje, że zmienić regulamin Plant byłoby niezwykle trudno, gdyż "lobby rowerowe zaraz podniosłoby wielkie larum". - Rzeczywiście, trudno byłoby zmienić ten regulamin - potwierdza radny Dzielnicy I Stare Miasto Witold Kajstura. Zaznacza jednak, że jest jak najbardziej za wprowadzeniem zakazu poruszania się rowerów po Plantach. - Wielokrotnie spotkałem się z tym, że rowerzyści jeżdżą nieodpowiedzialnie. Faktycznie jest to problem - przyznaje radny "jedynki".
(PSZ)
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski