Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowy zarosły, woda zalewa domy

Małgorzata Więcek-Cebula
Antoni Pilch uważa, że trzeba zadbać o mieszkańców, by woda nie zalewała im domów. Tak się dzieje, gdy rowy nie są koszone
Antoni Pilch uważa, że trzeba zadbać o mieszkańców, by woda nie zalewała im domów. Tak się dzieje, gdy rowy nie są koszone Małgorzata Więcek-Cebula
Jasień. Mieszkańcy ulicy Kasprowicza nie mogą doprosić się, by samorząd wykosił przydrożne rowy. W efekcie woda zalewa ich podwórka i domy.

Antoni Pilch z trwogą myśli o zbliżającej się jesieni. Opady deszczu oznaczają bowiem na jego ulicy spore problemy.

- Niekoszone rowy nie są w stanie pomieścić wody opadowej, a to oznacza, że jeśli przyjdzie jakiś większy deszcz, to u nas są pozalewane nie tylko podwórka, ale także piwnice domów - mówi.

Wielokrotnie interweniował już w brzeskim magistracie (ma na to grubą teczkę dokumentów), wybrał się także na sesję rady miejskiej, upominał sołtysa. Niestety, nic to nie dało. - Przecież ci ludzie po to są, by rozwiązywać nasze problemy - podkreśla zirytowany mężczyzna. Zależy mu na załatwieniu tego problemu teraz, zanim dojdzie do kolejnych zalań.

Urzędnicy z brzeskiego Urzędu Miasta wyjaśniają, że pobocza i rowy przy ulicy Kasprowicza w tym roku były koszone dwukrotnie, ale tylko od strony drogi. - Od strony właścicieli posesji nie zrobiliśmy tego ze względu na brak pieniędzy - mówi wprost Stanisław Sułek, sekretarz gminy Brzesko.

Urzędnik przyznaje też, że przy ulicy Kasprowicza w rowach powyrastały samosiejki, które mogą być problemem dla mieszkańców. - Chcemy je usunąć, jednak nastąpi to nie wcześniej jak jesienią - deklaruje sekretarz Sułek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski