Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozbójnik liderem grzecznej drużyny

Redakcja
Duńczyk Nicki Pedersen to trzykrotny indywidualny mistrz świata FOT. TOMASZ HOŁOD
Duńczyk Nicki Pedersen to trzykrotny indywidualny mistrz świata FOT. TOMASZ HOŁOD
W kadrach klubów ekstraligi niewiele się zmieniło. Najmocniejszy jest Unibax Toruń. Jak mówi ekspert żużlowy Krzysztof Cegielski, duży wpływ na względny spokój w tym okienku transferowym (oficjalnie otwarte jest do jutra) miała rezygnacja z KSM (Kalkulowanej Średniej Meczowej).

Duńczyk Nicki Pedersen to trzykrotny indywidualny mistrz świata FOT. TOMASZ HOŁOD

ŻUŻEL. Unia Tarnów dużo skorzysta na pozyskaniu Grega Hancocka

- Wróciliśmy do normalnej sytuacji - mówi Cegielski. - Wcześniej bywało tak, że zawodnik po bardzo dobrym sezonie miał problem. Z powodu zbyt wysokiej średniej musiał zmieniać klub, bo nie pasował do koncepcji. Teraz ci najlepsi najszybciej mogli znaleźć sobie miejsce, często przedłużając umowy.

Do wzięcia były asy klubów, które spadły. Duńczyk Nicki Pedersen z Marmy Rzeszów trafił do Unii Leszno, a Amerykanin Greg Hancock - z Polonii Bydgoszcz do Unii Tarnów. Z "głośnych" nazwisk jest też Rosjanin Emil Sajfutdinow, który zamienił Włókniarza Częstochowa na Unibax Toruń. - Hitem jest przejście Pedersena do Leszna. Tam ostatnio skład był opierany na "spokojnych" zawodnikach. W poprzednim sezonie widać było, że nie ma lidera. Brakło agresywności, a dobra atmosfera nie przełożyła się na wyniki. Myślę, że to dlatego zdecydowano się na Pedersena. Wśród "grzecznych chłopców" znalazła się indywidualność, która poprowadzi ich do walki - mówi Cegielski.

Zatrudnienie Pedersena jest ryzykowne. Ma trudny charakter, a drużyny, w których jeździł, notowały ostatnio gorsze wyniki i spadki. - To dobry zawodnik, ale jeździ "pod siebie", nie patrzy na resztę drużyny. Sam przecież wszystkiego nie był w stanie wygrać, psuł atmosferę - mówi Marian Wardzała, były trener Unii Tarnów, obecnie I-ligowego KMŻ Lublin.

Cegielski też zwraca uwagę na charakter Duńczyka, ale uważa, że w ekipie "Byków" poradzą sobie z krnąbrnym jeźdźcem. - Ja na pewno bardziej czekam na pierwsze mecze z udziałem Unii, niż na przykład Unibaksu Toruń - przyznaje ekspert.

W Grodzie Kopernika stworzono "dream team", ale zespół... może bronić się przed spadkiem. Wszak Unibax przystąpi do rozgrywek z 8 ujemnymi punktami - to kara za bojkot rewanżowego meczu w finale poprzedniego sezonu. W składzie są m.in. Tomasz Gollob, Adrian Miedziński, Australijczycy Chris Holder i Darcy Ward, doszedł Sajfutdinow. Nie za dużo asów? - To są "pozytywne" gwiazdy. Pedersen by tam nie pasował, ale Emil jak najbardziej - mówi Cegielski. - Bardzo dobrze dla ligi, że jest tak piekielnie silny team. Wyobrażam sobie w innych miastach trybuny pełne kibiców.

Z Unii Tarnów ubyli Duńczyk Leon Madsen i Maciej Janowski. W ich miejsce przyszli Krzysztof Buczkowski oraz Greg Hancock (obaj z Polonii). - Hancock to dla mnie półtora zawodnika. Jego jazda dużo da drużynie. On patrzy, co się dzieje na torze, pomaga innym, ma duże doświadczenie, którym chętnie się dzieli. Na pewno poprawi atmosferę i wprowadzi wiele spokoju - mówi Wardzała.

Artur Bogacki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski