Rozebrali płoty, wykupili grunty i budują drogę

Potok spod Gronia płynący pomiędzy domami stał się na długie lata jedynym dojazdem do kilku domów. Alternatywy nie było. Jedynie dojście pieszo wąską ścieżką nad brzegiem potoku. Tędy na przykład noszono chorych do karetki.

Prawie pięć lat temu, kiedy pisaliśmy o tej uwierającej mieszkańców sprawie, poprzedni wójt gminy tłumaczył, że problem tkwi w braku miejsca na wytyczenie drogi, a gmina nie może bez zgody właścicieli zajmować ich posesji na ten cel. Był nawet pomysł przykrycia potoku droga na odcinku ok. 50 metrów. Zastanawiano się kto miałby sfinansować prace: gmina czy Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.

Nowy wójt, który rządzi gminą od 2010 roku, szukał rozwiązania tej sytuacji m.in. próbując wykupić działki w nieco innej części wsi na poprowadzenie drogi innym śladem. Właściciele nie byli chętni do sprzedaży.

Wreszcie udało się nakłonić do tego mieszkańców tego ciasnego zaułka, co pozwoliło na wytyczenie drogi nad brzegiem potoku.

Za ok. 160 tys. zł wykupiono kilka działek, opłacono projekt budowlany i pozostałą dokumentację. Wyburzono część jednego z budynków i przesunięto ogrodzenia. Teraz powstaje przepust, który pozwoli na dojazd do drogi z drugiego brzegu.

Oprócz przepustu są też budowane umocnienia. Dno i jeden z brzegów mają być wyłożone kamieniem, natomiast na brzegu od strony drogi budowany jest mur oporowy.

– Te prace kosztują 358 tys. zł. Zadeklarowane przez RZGW dofinansowanie ma wynieść 137 tys. zł, resztę dołoży gmina – mówi Władysław Piaściak, wójt Tokarni. Istotny jest czas, bo żeby być pewnym otrzymania dofinansowania prace powinny się zakończyć i być rozliczone jeszcze w tym roku.

Droga na początek ma być gruntowa. Później, w miarę możliwości finansowych będzie utwardzona.

[email protected]