Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozgrywka o składki

Jan Maria Rokita
Luksus własnego zdania. W rządzie rozgorzał spór na temat systemu emerytalnego. Wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiedział nie tak dawno, że państwo co prawda planuje przywłaszczyć sobie kolejne 35 mld zł naszych składek emerytalnych, zgromadzonych w otwartych funduszach, ale za to całą resztę - 115 mld zł przekaże na indywidualne konta emerytalne, zarządzane przez prywatnych ubezpieczycieli.

Po sławetnej konfiskacie połowy składek przez Tuska i Rostowskiego przed trzema laty, taki koncept wydawał się dowodem na rozsądek rządu PiS, chcącego skłonić zarówno polskie firmy, jak i nas, obywateli do oszczędzania. Miało to być zgodne z fundamentalną ideą głoszoną przez Morawieckiego, iż gospodarka polska ma się teraz rozwijać nie dzięki rosnącej konsumpcji (czyli jak lubi mówić wicepremier - „życiu na kredyt”), ale przez wzrost inwestycji krajowych. A na tym właśnie miała polegać istota „skoku modernizacyjnego”, który rok temu zapowiedział Jarosław Kaczyński.

Co ciekawe, nawet krytyczni wobec rządu ekonomiści gotowi byli przymknąć oko na zabór kolejnych miliardów przez budżet i wspierać plan rozbudowy systemu dobrowolnego oszczędzania na emerytury. Znany przeciwnik obecnej polityki gospodarczej Janusz Jankowiak powiedział nawet, że za ten plan „trzeba by im dać medal”.

Wszystko jednak zaczęło się zmieniać po tym, jak premier Szydło nagle przeforsowała w ostatnich dniach obniżenie wieku emerytalnego i zapowiedziała podwyżkę kwoty wolnej od podatku już od 2017 roku. Stało się jasne, że rząd igra z ryzykiem załamania finansów państwa, więc musi natychmiast znaleźć nowe źródła dochodów.

Tymczasem plan znaczącego podniesienia podatków, w tym także likwidacji 19% podatku liniowego od firm, spotkał się z potężnym sprzeciwem biznesu, zaś operacja „uszczelniania” dochodów z VAT przynosi - jak na razie - efekty niewielkie. W takich warunkach prosta powtórka operacji Tuska i Rostowskiego z konfiskatą składek wydaje się nowym pomysłem pani premier. Skoro PO mogła zawłaszczyć 150 miliardów ze składek i uratować w ten sposób swój rząd przed bankructwem, dlaczego nie zrobić tego samego ze 150 miliardami, które krótkowzroczny Tusk pozostawił jeszcze w funduszach?

Projekt taki wychodzi teraz od minister pracy Elżbiety Rafalskiej, co wziąwszy pod uwagę znane wewnątrzrządowe „układy” i lojalność łączącą Rafalską z Szydło, sugeruje, że w istocie jest to inicjatywa pani premier. Politycznej pikanterii projektowi nadaje fakt, że wprowadzenie go w życie oznaczałoby przejęcie przez rząd faktycznej kontroli nad szeregiem firm, których akcjonariuszami są dziś fundusze emerytalne. A wśród nich także nad 50% akcji... Agory, czyli wydawcy opozycyjnej „Gazety Wyborczej”.

Ale prawdziwe ostrze inicjatywy wymierzone jest oczywiście w Morawieckiego i to w podwójnym sensie. Po pierwsze, jeśli dojdzie do ostatecznej konfiskaty składek przez rząd, oznaczać to będzie potężny cios we wiarogodność Morawieckiego, który publicznie złożył całkiem odmienne zobowiązania. A tym samym pod znakiem zapytania stanie realna zdolność wicepremiera do kierowania polityką gospodarczą państwa, i to mimo że formalnie zgromadził on w swoim ręku olbrzymią władzę nad resortami gospodarki, rozwoju i finansów.

Ale co ważniejsze, konfiskata całości składek byłaby także ciosem wymierzonym w samo serce Planu Morawieckiego, gdyż uderzałaby w jedyny - jak dotąd - przedstawiony przezeń pomysł na zwiększenie oszczędności krajowych i przełamanie niepokojącego dołka inwestycyjnego, jaki pojawił się w tym roku. Krótko mówiąc: od wyniku rozgrywki o składki pomiędzy Szydło i Morawieckim zależeć będzie znacznie więcej, niźli pozycja każdego z tych polityków w obecnym obozie władzy. Zależeć będzie bowiem los całego planu gospodarczej modernizacji Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski