18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Rozjeżdżają pustynię

Redakcja
- Coraz więcej osób skarży się na quady, motocykle crossowe i terenówki, które rozjeżdżają Pustynię Błędowską i okoliczne lasy. Trzeba z tym coś zrobić - mówił Jan Górecki, komendant Straży Leśnej olkuskiego nadleśnictwa, podczas rozpoczęcia akcji "Pustynia Błędowska".

Miłośnicy jazdy terenowej szkodzą unikalnej Pustyni Błędowskiej Fot. Jacek Sypień

POWIAT OLKUSKI. 30 kilometrów kwadratowych wydm stało się popularnym miejscem dla miłośników jazdy terenowej

Przez najbliższe trzy dni patrole leśników, policji, wojska, członków kół łowieckich i ekologów będą kontrolowały teren i obrzeża jedynej polskiej pustyni.

W ostatnich latach 30 km kw. wydm stało się popularnym miejscem dla miłośników jazdy terenowej. Północna część pustyni jest administrowana przez wojsko i obowiązuje tam zakaz wstępu, południowa - za Przemszą - to tereny podlegające starostwu i Lasom Państwowym. Tam także nie wolno wjeżdżać, ale tylko teoretycznie. Cały teren to tzw. użytek ekologiczny objęty programem Natura 2000.

- Nie wolno wjeżdżać pojazdami silnikowymi do lasów państwowych. Prawo jest tutaj jednoznaczne. Nie przyjmujemy tłumaczenia, że nie było szlabanu - wyjaśnia Jan Górecki.

Problem w tym, że nawet szlabany nie odstraszają miłośników jazdy terenowej. - Zatrzymaliśmy kiedyś grupę osób w samochodach terenowych. Okazało się, że są to Holendrzy, którzy uczestniczą w imprezie zorganizowanej przez jedną z firm z Zagłębia. Mówię przewodnikowi, że płaci 500 zł mandatu. "Mamy to wliczone w koszty imprezy. Taki mandat mogę płacić codziennie" - powiedział mi na pożegnanie - opowiada Jan Górecki.

Skarżą się też miejscowi, którym terenówki niszczą pola, a także leśnicy, gdyż pojazdy dewastują młodniki. Widać to na obrzeżach pustyni, gdzie po wielkim pożarze z 1992 r. z trudem odradza się las. Spłonęło wtedy ponad 1200 hektarów.

Szalejących po lasach maszyn boją się również turyści - piesi i rowerowi. - Mieliśmy przypadek, gdy pewien mężczyzna jeździł na quadzie po rezerwacie koło Złotego Potoku. Gdy jakiś turysta zwrócił mu uwagę, przejechał po nim. Człowiek trafił do szpitala - mówi Piotr van der Coghen, poseł i prezes jurajskiej grupy GOPR.

Jak "ucywilizować" to zjawisko? Czy, jak chcą jedni, podnieść wysokość mandatów? A może powinno się wyznaczyć miejsca, gdzie można jeździć bez szkody? Nadleśnictwo olkuskie to 17 tys. 113 ha, z czego 16 tys. 846 ha to lasy. A pozostałe 267 ha?

- Mamy już wybrany teren, na którym nie ma upraw. Chcemy go udostępnić dla miłośników jazdy terenowej - deklaruje Jan Górecki.

JACEK SYPIEŃ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie