Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozkradane dary

Redakcja
Wczoraj odwiedziłem jeden z kilkudziesięciu, znajdujących się na terenie Albanii, obozów dla uchodźców z Kosowa. W Fushe-Kruje kilkanaście kilometrów od Tirany, przebywa obecnie 650 - jak nazywają ich miejscowi - Kosowarów. Korzystając z uprzejmości proboszcza tutejszych parafii ks. Dariusza Nowaka, mogłem porozmawiać z uchodźcami. Ich opowieści są przerażające.

Reporter "Dziennika" z obozu dla uchodźców w Albanii

Do Albanii przybyli 2-3 tygodnie temu. Wszędzie scenariusz opuszczenia Kosowa był podobny.
- W tym miejscu woda sięga 4-5 metrów. Przy śluzie jest mnóstwo śmieci, szkła, butelek. Jest ciemno, widać mniej więcej na odległość 20-30 cm. Przeszukiwanie polega na macaniu dna i znajdujących się tam przedmiotów. Dokładnie zbadaliśmy teren przy kratach na zaporze. Nic tam nie było - powiedział nam policyjny płetwonurek z kompanii antyterrorystycznej.
Do wsi wkraczali Serbowie, dając Albańczykom od kilku do kilkunastu minut na opuszczenie domów. Niewielu jednak miało szczęście, aby się spakować oraz załadować dobytek na samochód lub traktor. Ich domy spalono, zabrano im pieniądze. W Kosowie zostali mężczyźni, aby walczyć w WAK.
Do obozów dotarli przede wszystkim starcy, kobiety i dzieci. Większość z nich góry przechodziła o własnych siłach. Nikt z nich nie wspominał o mordach dokonywanych przez Serbów.
Uchodźcy z Kosowa co prawda nie narzekają na brak jedzenia, jednak dokucza im np. brak sanitariatów. Opiekujące się uciekinierami siostry zakonne obawiają się wybuchu epidemii oraz że w takich warunkach Kosowianie mogą nie przeżyć kilku najbliższych miesięcy. Tym bardziej że pomoc humanitarna dociera do nich nieregularnie.
Dary najczęściej trafiają do w magazynów Durres i Tirany. Do obozów nie docierają z powodu fatalnego stanu dróg, braku samochodów oraz pogłosek o zaminowanych albańskich drogach i porwaniach konwojów. Tymczasem dary rozkradane są najczęściej przy przeładunku, magazynowaniu i kolejnym załadunku. Nam pozostaje wierzyć, że przywiezione przez Polski Czerwony Krzyż dary, trafią do najbardziej potrzebujących w całości.
KRZYSZTOF MAĆKOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski