Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozładowany korek

SIE
Miniona niedziela była pierwszym dniem uruchomienia kolejnego etapu systemu ratownictwa medycznego w Krakowie. Od 1 lutego nie funkcjonują już ostre dyżury szpitalne w zakresie chirurgii ogólnej i urazowej. Po pierwotnym chaosie, jaki zapanował w styczniu, gdy nie wiadomo było - czy obowiązuje rejonizacja czy nie, pierwsze dni lutego lekarze oceniają jako spokojne.

Być może likwidacja ostrych dyżurów chirurgicznych i chirurgii urazowej przebiegnie mniej boleśnie niż uruchamianie nowego systemu ratownictwa medycznego

   - Kraków to ostatnie duże miasto w Polsce, które pracuje według zasady ostrych dyżurów - _podkreślał jesienią ub. roku dr hab. Leszek Brongel, konsultant wojewódzki w zakresie medycyny ratunkowej. - _Liczę na to, że będzie pierwszym, które wprowadzi__kompleksowy system ratownictwa medycznego. _Ostry dyżur oznacza mobilizację szpitala raz na kilka dni - wtedy przyjmuje on pacjentów z całego Krakowa. Do soboty dotyczyło to oddziałów chirurgii ogólnej, chirurgii urazowej, laryngologicznych, urologicznych i okulistycznych. Od 1 lutego ostre dyżury obowiązują jedynie w 3 ostatnich wymienionych specjalnościach.
   System ostrych dyżurów oceniany był jako przestarzały i niewygodny zarówno dla pacjentów, jak i dla lekarzy. Chory, np. po wypadku, nie był wieziony do najbliższej placówki, ale jechał tam, gdzie jest ostry dyżur - często oznaczało to transport z jednego końca miasta na drugi przez zakorkowane ulice. Ostry dyżur oznacza, że wszyscy pacjenci z całego Krakowa trafiają do izby przyjęć jednego szpitala - stąd te tłumy na korytarzach, godziny oczekiwania, zdenerwowani lekarze, chorzy i ich rodziny. -
Kilka groźnych wypadków jednego dnia może doprowadzić do paraliżu oddziału chirurgicznego dyżurującego szpitala i powoduje przesunięcia w planowanych operacjach - mówi doc. Brongel. - _Jeden zespół operacyjny nie jest w stanie obsłużyć wielkiego miasta.
   Kilka placówek dyżurujących w tym samym czasie stanowi jednak pewne obciążenie finansowe. Każda z placówek ponosi wtedy koszty gotowości swojego bloku operacyjnego i zespołu chirurgów. Dlatego m.in. pozostawiono dyżury laryngologiczne, okulistyczne i urologiczne. Zresztą - jak wypowiada się w imieniu Konwentu Dyrektorów szpitali krakowskich dr Elżbieta Skupień, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie - "żaden ze szpitali nie byłby w stanie zabezpieczyć mieszkańców Krakowa samodzielnie na dotychczasowym poziomie".
   Z naszej krótkiej sondy wynika, że pierwsze dni funkcjonowania nowego systemu przyniosły oczekiwany rezultat, czyli zmniejszenie tłoku na dyżurach i rozładowanie kolejek. - Wszystko się uspokaja - _twierdzi Kazimierz Wapiennik, zastępca dyrektora Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. - _To lepsze rozwiązanie, bo nie trzeba będzie jechać przez całe miasto na dyżur.__Zauważyliśmy spadek liczby pacjentów w poszczególnych placówkach, rozdzielili się - _mówi doc. Brongel. Zadowolony jest także Andrzej Ślęzak, dyrektor Szpitala im. Żeromskiego. - _Dla nas nie jest to żadna nowość, ponieważ nasza placówka funkcjonuje na zasadzie gotowości całodobowej już trzeci rok - _stwierdza. - _Chętnie zrezygnujemy z ostrych dyżurów również w innych dziedzinach. Dzięki temu rozładowuje się "korek", jaki stwarzały zawsze dyżury.
   Być może likwidacja ostrych dyżurów chirurgicznych i chirurgii urazowej przebiegnie mniej boleśnie niż uruchamianie z początkiem stycznia nowego systemu ratownictwa medycznego. Pacjenci zostali wtedy wprowadzeni w błąd informacją o rejonizacji, a lekarze - niezgodnie z prawem - odsyłali chorych do "ich rejonu". Miasto zostało podzielone na rejony ze względu na usprawnienie pracy karetek, natomiast chorzy powinni zgłaszać się do najbliższego szpitalnego oddziału ratunkowego.
   Cały czas obowiązuje numer pogotowia ratunkowego: 999, pod którym można wezwać karetkę. Jeżeli chcemy dotrzeć do lekarza samemu - jedźmy tam, gdzie jest najbliżej. Szpitalne oddziały ratunkowe znajdują się w 6 placówkach: pogotowie, ul. św. Łazarza oraz szpitale: im. Narutowicza, im. Żeromskiego, im. Rydygiera, MSWiA i wojskowy. Dzieci do 14 lat przyjmowane są w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu oraz w Szpitalu im. Żeromskiego. Ostre dyżury pozostają w dziedzinach: okulistyka, laryngologia i urologia - dokładny grafik znaleźć można w gazetach oraz pod numerem informacji medycznej: 661-22-40.
(SIE)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski