Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozłąka z rodziną jest dla Behrendta ceną sportowego rozwoju

Jerzy Zaborski
Karol Behrendt i jego koledzy z Kęczanina jutro podejmą AGH Kraków
Karol Behrendt i jego koledzy z Kęczanina jutro podejmą AGH Kraków fot. Jerzy Zaborski
Siatkówka. Niespełna 20-letni Karol Behrendt, środkowy Kęczanina, przez kibiców nazywany jest „Wielkim” – i to bynajmniej nie ze względu na warunki fizyczne. Często popisuje się skutecznymi atakami.

– Pamiętam, że w czasach „podstawówki” byłem najwyższy w szkole, miałem 180 cm – wspomina pochodzący z Gdańska Behrendt.– Trener SKS Ryszard Mikołajewski uporczywie namawiał mnie na treningi siatkówki. Uległem dopiero po dwóch miesiącach jego nacisków. Na początku traktowałem to raczej jako formę spędzenia wolnego czasu. Jakoś nie wiązałem swojej przyszłości nie tylko z siatkówką, ale w __ogóle ze sportem.

Karola zaczęto jednak namawiać do podjęcia nauki w gdańskiej Szkole Mistrzostwa Sportowego. – Trener Edward Pawlun widział mnie tam w gimnazjum, co nie bardzo było mi na rękę _– wspomina siatkarz. – _Do szkoły w pobliżu mojego miejsca zamieszkania miałem pięć minut spacerkiem, tymczasem kontynu- acja nauki w SMS wiązała się z godzinną podróżą, także tramwajami. Jednak to rodzice podjęli za mnie decyzję. Na początku niezbyt mi się to podobało, bo czuję się mocny w naukach ścisłych. Jednak, jak mus, to mus. Dzisiaj mogę im za to podziękować, bo robię to, co kocham.

Na kontynuację nauki w liceum zdecydował się już w Spale, wiodącym ośrodku szkolenia siatkarskiej młodzieży w kraju. Najpierw, z nadmiaru kandydatów, czekał tam na przyjęcie, żeby wskoczyć na wolne miejsce. A kiedy wreszcie w listopadzie mógł przestąpić progi wybranej przez siebie placówki – po trzech miesiącach musiał z niej zrezygnować. – Zmusiły mnie do __tego kwestie zdrowotne – wyjawia środkowy Kęczanina.

Wrócił w rodzinne strony, do gdańskiej SMS. Tam miał możliwość gry w Młodej Lidze, w której osiągnął sukcesy. W drugiej klasie sięgnął po mistrzostwo Polski. – W walce z SMS Spała nie byliśmy faworytami _– wspomina Karol Behrendt. – _Pierwszy mecz, w rywalizacji toczonej do dwóch zwycięstw, wygraliśmy u siebie 3:1. Jednak pierwszy mecz w Spale przegraliśmy 0:3, więc do __wyłonienia mistrza potrzebne było trzecie spotkanie. Wygraliśmy 3:1, sprawiając niespodziankę. Rok później cieszyłem się z brązowego medalu, tym razem po wygraniu rywalizacji z zespołem z Kędzierzyna-Koźla.

Behrendt uważa, że występy w Młodej Lidze były dobrym poligonem, pozwalającym płynnie przejść do seniorskiej rywalizacji na zapleczu ekstraklasy.

Po zdaniu matury siatkarz miał świadomość, że jest zbyt młody, żeby przebić się do pierwszego składu Trefla Gdańsk.

_– Po otrzymaniu oferty z Kęczanina jedyną przeszkodą była dla mnie rozłąka z bliskimi. Jednak – po przedyskutowaniu z rodzicami kwestii przeprowadzki na drugi koniec Polski – uznaliśmy, że trzeba podejmować trudne decyzje, jeśli myśli się o __sportowym rozwoju _– mówi młody zawodnik. Liczy zarazem, że los w przyszłości wynagrodzi mu rozłąkę z bliskimi i zagra na siatkarskich salonach, w barwach Trefla.

_– Gdańsk jest moim miejscem na ziemi. Jeśli się w coś mocno wierzy, to przecież marzenia się spełniają _– mówi z uśmiechem Karol Behrendt.

Ważne miejsce w sercu zawodnika zajmuje Agata. Także gra w siatkówkę, nie tylko w II lidze, ale też w młodzieżowej ekstraklasie, w Treflu Sopot. Niewiele brakowało, żeby wyjechała za Karolem na południe Polski.

Moja lepsza połówka występuje na libero _– mówi z uśmiechem kęcki siatkarz. – _Myślała o grze w Pszczynie, także w II lidze, ewentualnie gdzieś w Krakowie. Jednak w tym sezonie została nad __morzem.

Behrendt po zameldowaniu się w Kętach myślał nad podjęciem studiów w Bielsku-Białej. Postanowił jednak skupić się na występach na zapleczu ekstraklasy oraz... poprawieniu wyniku maturalnego z biologii.

Chciałbym w przyszłości kontynuować naukę na kierunku fizjoterapia, bo fascynuje mnie człowiek _– przyznaje Karol. – _Poprawa wyniku z biologii ma mi zapewnić gwarancję dostania się na uczelnię, jeśli się już na __to zdecyduję. Być może bliżej rodzinnych stron...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski