Fot. Andrzej Banaś
- Park Kulturowy na Kazimierzu to dobry pomysł?
- Jak się przyglądam temu, co się dzieje w centrum miasta, odbieram to trochę jako próbę urzędniczego normalizowania różnych rzeczy. Ktoś może powiedzieć, że to jest ograniczanie swobody twórczej. Wprowadzenie ograniczeń w centrum było jednak konsekwencją tego, że przykładowo w przypadku szyldów i reklam panowało pełne bezhołowie.
- Park Kulturowy pomógłby w ochronie tradycji Kazimierza?
- Jak widzę turystów fotografujących się przy ul~~ Szerokiej przed sklepikami w stylu dawnego Kazimierza, to mnie ogarnia pusty śmiech. Te sklepiki to wytwór ostatnich dziesięciu lat i z autentyzmem nie mają nic wspólnego. Jak popatrzymy na przekrój propozycji gastronomicznych Kazimierza, to też z kuchnią małopolską czy żydowską nie mają one wiele wspólnego. Jest jednak pytanie, czy właściwe jest narzucanie ludziom pewnych przepisów.
- Ale niektóre szyldy pewnie przydałoby się wymienić?
- Jest okrąglak na placu Nowym oblepiony różnego rodzaju mrugającymi neonami czy knajpa na ul~~ Jakuba, która ma fioletowy neon, sprawiający wrażenie, jakbyśmy byli na jednej z portowych ulic Hamburga. Wiele zależy od gustów. Jeżeli jedziemy za granicę i spacerujemy przykładowo po Wiedniu, to można zauważyć, że nasze gusty są dość proste, prymitywne. Może po prostu tacy jesteśmy i nie ma co na siłę tego zmieniać. Trzeba zastanowić się nad tym, czy porządkowanie ma polegać na narzucaniu przez urzędników przepisów.Wolałbym, aby właściciele kamienic i lokali mieli wyrafinowany gust i sami z siebie nie wywieszali dziadowskiego szyldu.
- A podoba się Panu pomysł ochrony ginących zawodów?
- To pomysł spóźniony o 20 lat, bo zawodów tradycyjnych dla Kazimierza właściwie już nie ma. Kazimierz słynął ze stolarzy. Ich już tu nie ma. Kiedyś przy ul~~ Józefa był stroiciel fortepianów, ale też go już nie ma, podobnie jak futrzarza, którego też nie było stać na opłacenie czynszu.
- Ucieszyłoby Pana ograniczenie liczby nocnych lokali?
- Cały czas mówię, że trzeba się zastanowić, jaka jest chłonność Kazimierza, jeżeli chodzi o lokale gastronomiczne czy rozrywkowe. Jeżeli jednak będziemy chcieli je ograniczać, to znów pojawią się głosy, że ingerujemy w wolną konkurencję i swobodę przepływu myśli.
Rozmawiał Piotr Tymczak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?