Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z dr. Pawłem Kowalem, posłem do Parlamentu Europejskiego, znawcą Ukrainy

Redakcja
Paweł Kowal FOT. WOJCIECH MATUSIK
Paweł Kowal FOT. WOJCIECH MATUSIK
- Z czym mamy obecnie do czynienia na Ukrainie?

Paweł Kowal FOT. WOJCIECH MATUSIK

- Zakończyła się faza majdanu, wiecowania, czyli formy typowej - od wieków - dla kultury politycznej Ukrainy. Mamy pełzającą rewolucję ze strony opozycji, a ze strony władzy pełzający stan wyjątkowy.

- Obie strony posuwają się w kierunku granicy, za którą stoi w pełnym tego słowa znaczeniu rewolucja oraz stan wyjątkowy.

- Tak. Radykalizacja opozycji jest wynikiem antyobywatelskich działań obozu rządzącego.

- A z jego strony możemy spodziewać się podobnego manewru, jaki wykonał w grudniu 1981 r. gen. Wojciech Jaruzelski?

- Jedno jest podobne. Obóz prezydenta Wiktora Janukowycza ma możliwość użycia siły, straszy, że to zrobi, lecz nie spieszy się z**przeprowadzeniem takiej operacji.

- Aż pewnego dnia...

- Myślę, że Janukowycz zdaje sobie sprawę, iż rozwiązanie siłowe może okazać się jego pyrrusowym zwycięstwem.

- Jakie cele chce zrealizować Janukowycz?

- Do niedawna politykę podporządkowywał wygraniu wyborów prezydenckich. Teraz również ten cel mu przyświeca, ale sprawa się skomplikowała. Zadaniem krótkookresowym jest przywrócenie spokoju.

- Chciał go uzyskać m.in. przez złożenie ofert Arsenijowi Jaceniukowi zostania premierem, a Witalijowi Kliczce - wicepremierem?

- Oczywiście.

- Pan przekonuje, że oligarchowie ukraińscy nie mają we współczesnym świecie odpowiednika, tak są potężni finansowo i wpływowi politycznie.

- Tak uważam, a zamierzam udowodnić to w książce, którą zacząłem pisać. Przypominam, że mieli ogromny wpływ na finalne zakończenie pomarańczowej rewolucji w 2004 r. Radzę, by uzmysłowić sobie rangę oligarchów ukraińskich, a jednocześnie przestrzegam przed wysuwaniem żądań ich usunięcia. To jest teraz niemożliwe. Dysponują własnością, której nie można im ot tak sobie odebrać. Można i należy natomiast prowadzić politykę rozwoju klasy średniej, a powodzenie jej ograniczy wpływy oligarchów.

- Czy i teraz postawa magnatów ukraińskich może mieć decydujące znaczenie?

- Dysponują co prawda wielką siłą, lecz nie jest ona nieograniczona. Władze nadal mają arsenał środków, by zatrzymać ich niepohamowane aspiracje. Ale magnaci mogą i obecnie przeważyć szalę na stronę reformowania kraju.

- Czyli?

- Kluczowe znaczenie ma, byśmy w Polsce nie domagali się usunięcia obecnych władz w Kijowie, nie opowiadali się wyraźnie po jakiejkolwiek stronie sporu. Powinniśmy opowiedzieć się za reformami na Ukrainie, za społeczeństwem. Oznacza to, że musimy stanąć zarówno po stronie części opozycji, jak i części władzy.

- A konkretnie, co rządzący Polską powinni robić?

- Zabiegać o wielką konferencję między Unią Europejską a Ukrainą. Jej finałem powinno być zdefiniowanie zadań i celów obu stron. Powinni robić także wszystko, aby Unia, międzynarodowe instytucje finansowe, przedstawiły Kijowowi godną ofertę. Z podobną inicjatywą powinniśmy wystąpić do rządu USA. Konieczne jest też zniesienie wiz, powołanie funduszu stypendialnego.
- Jak dziś polski rząd radzi sobie z sytuacją na Ukrainie?

- Stara się aktywizować UE. Przyjął taktykę drobnych kroków. Proponowałbym bardziej śmiałe i konkretne działania. Rząd powinien również przekonywać liderów unijnych, że rozwój sytuacji na Ukrainie ma kluczowe znaczenie dla Polski. Ukraina jest naszym sąsiadem i zachowujmy się tak, jak każdy powinien postępować, gdy słyszy i widzi, że za ścianą dzieją się złe rzeczy. Nie należy zatem zachowywać się ani obojętnie, ani chamsko. Naszą rolą jest dzisiaj szukanie dobrych rozwiązań dla sąsiada.

- Polskie media stoją po jednej stronie, opozycji.

- Tymczasem problem jest złożony, społeczeństwo ukraińskie jest mocno podzielone i totalnie otumaniane. W naszym interesie powinno być przekazywanie mu klarownego obrazu sytuacji.

- Co proponuje Ukrainie Rosja?

- To powinni ocenić Ukraińcy. My powinniśmy przedstawić ofertę świata zachodniego. Wybór należy zostawić Ukraińcom.

Rozmawiał: Włodzimierz Knap

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski