Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Małgorzatą Wassermann o ustawie o wpływach rosyjskich: Opozycja może zasiąść w Komisji i badać decyzje z czasów rządów PiS

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Andrzej Banas / Polska Press
Decyzja prezydenta RP Andrzeja Dudy o podpisaniu ustawy ws. powołania Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 rozpoczęła dużą dyskusję. Opozycja zarzuca partii rządzącej, że ustawa jest niekonstytucyjna. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Wassermann wyjaśnia, że powołanie Komisji to m.in. odpowiedź na żądania Donalda Tuska w sprawie zweryfikowania wpływów rosyjskich w Polsce na działania najważniejszych osób. Mimo, że prezydent podjął decyzję o podpisaniu ustawy, to i tak przyjrzy jej się Trybunał Konstytucyjny.

Decyzja o podpisaniu ustawy przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę jest słuszna?

Oczywiście, że jest to słuszna decyzja i co więcej nie rozumiem tego wzburzenia, które wokół tego tematu się podniosło. Ja przypominam, że Komisja jest odpowiedzią na żądania Donalda Tuska w sprawie zweryfikowania wpływów rosyjskich w Polsce na działania najważniejszych osób. Przypominam, że Donald Tusk domagał się tej Komisji twierdząc, że Rosjanie stali za nagraniami w restauracji "Sowa i przyjaciele". W odpowiedzi na to Prawo i Sprawiedliwość utworzyło ustawę, w której powołało Komisję, którą wyposażyło w szczególne uprawnienia.

Opozycja zarzuca, że ustawa jest niezgoda z Konstytucją. Dlaczego?

Cała dyskusja o tym, że ta ustawa jest niekonstytucyjna jest absurdalna. Ustawodawca decyduje jakie powoła instytucje, które są konieczne w danym momencie. Przecież takich przykładów i to zarówno komisji jak i innych ciał, które nie są sądami, a wydają decyzje administracyjne i to o daleko idących skutkach mamy w Polsce wiele. Począwszy od wszystkich komisji, które działają tak jak np. komisja ds. pedofilii czy komisja ds. majątkowych jeżeli chodzi o kwestie kościoła, UOKiK czy też wszystkie instytucje związane z ochroną środowiska. Ustawodawca doszedł do przekonania, że istnieje konieczność i potrzeba, aby w pewnym momencie takie instytucje zostały powołane, wyposaża je w te instrumenty i one działają. Przy innych instytucjach takiego krzyku nie widać, a przypominam, że np. UOKiK może nakładać wielomilionowe kary i decyzje o rygorze natychmiastowej wykonalności.

Dlaczego ustawa jest nazywana "Lex Tusk"?

Nie rozumiem dlaczego opozycja tak chętnie nazwała tę ustawę "Lex Tusk". To chyba jedynie oznacza, że zakładają oni z góry, że to Donald Tusk podejmował najbardziej skrajnie niekorzystne decyzje i dopuszczał się zaniechań w tym zakresie, że ta Komisja ma się głównie nim zajmować. Przypominam, że to on mówił o tym, żeby powstało ciało niezależne od prokuratury, które będzie w stanie w sposób obiektywny i niezależny wyjaśnić wpływy rosyjskie w Polsce. To też odpowiedzieliśmy powołaniem tej oto Komisji.

Pojawiają się argumenty, że Komisja to ciało polityczne.

Przecież wszystko co jest powoływane przez Parlament jest ciałem politycznym. W związku z tym, to politycy odpowiadają za to, co się w kraju dzieje i decydują o kształcie tego wszystkiego, więc jakie to ciało ma być jak nie polityczne.

Czy rosyjskie wpływy niosą poważne konsekwencje dla naszego kraju?

To nie jest tajemnicą, że właśnie tak jest. Ponadto, to nie dotyczy tylko Polski, ale niestety całego świata. Stąd też apel prezydenta, aby podobna komisja powstała na poziomie UE. Przecież raz po raz pojawiają się depesze informujące o tym, że Rosjanie próbują wpływać na przeróżne decyzje, które zapadają nie tylko w Europie, ale i na całym świecie. To nie są rzeczy wymyślone, tylko takie, które dzieją się na naszych oczach. Dzisiaj trzeba sobie odpowiedzieć, kto mniej lub bardziej świadomie sprzyjał Rosji, a teraz za tymi decyzjami stoją nieszczęścia i leje się krew. Dzisiaj świat się tego wypiera, lecz kiedyś byli ludzie, którzy chętnie Putina zapraszali na salony.

Czy Pani czuje się gotowa by zasiąść w tej Komisji?

Ja się czuję gotowa do tego co zostanie mi wyznaczone przez kierownictwo. Natomiast myślę, że głównym założeniem Komisji jest kwestia osób, które nie zasiadają w Parlamencie. Nie ukrywam, że łączenie dzisiaj mandatu parlamentarnego razem z kampanią wyborczą i pracą w tej Komisji mogłoby być bardzo trudne.

Czy poddanie ustawy pod Trybunał Konstytucyjny ma uspokoić opozycję?

Opozycji nie uspokoi nic, ponieważ opozycja wpadła we własne sidła. Najpierw pojawiły się rzekomo sensacyjne informacje mówiące o tym, że Rosjanie mogli wpływać na politykę w Polsce nagrywając czołowych polityków. Donald Tusk zapomniał tylko, że nagrywali czołowych polityków PO. Dlatego ja nie mam wątpliwości, że niezależnie od tego, co byśmy nie wprowadzili to oni i tak będą protestować. Przypominam, że my wyszliśmy naprzeciw ich oczekiwaniom i rozszerzyliśmy czasokres, który obejmuje również i nasze rządy. Mam nadzieję, że zmienią zdanie, ponieważ gdyby zasiedli w tej Komisji to mogliby badać decyzje zapadające za naszych rządów.

Zmiany w Kodeksie Pracy od 26 kwietnia

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski