Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowy dokończone

Włodzimierz Jurasz
Po(d)gląd na świat. Część telewidzów zapewne tego w ogóle nie zauważy, część będzie rozczarowana. Tak czy tak, to wydarzenie na rynku telewizyjnym dość istotne. Telewizja TVN zapowiedziała, że 31 października nada ostatni odcinek programu „Rozmowy w toku”, tzw. talk show prowadzonego przez Ewę Drzyzgę (dla pocieszenia dodajmy, że sama Ewa Drzyzga z ekranu nie zniknie, ponoć przygotowuje już kolejny program, który ma pojawić się w przyszłym roku).

Czarne chmury nad „Rozmowami…” wisiały już od pewnego czasu. Kilka lat temu TVN przesunęła czas emisji z godziny 16 na 15. Niby nic, tylko godzina, acz bardzo istotna - w wielu domach 15 to jeszcze czas zamieszania, powrotów z pracy czy szkoły, godzinę później, choćby przy obiedzie, telewizor zaczyna obejmować rządy. Także i mnie, choć dawnej niekiedy rzucałem na ten program okiem, przesunięcie pory nadawania z grona potencjalnych widzów wyeliminowało.

Od razu zastrzeżenie - do wielbicieli „Rozmów…” nigdy nie należałem. Tym niemniej bywałem nimi zafascynowany, acz raczej jako zjawiskiem z pogranicza psychologii i socjologii, niosącym sporą wiedzę o ludziach i świecie. Szokujący był przede wszystkim swoisty ekshibicjonizm, z jakim goście programu opowiadali o swych najintymniejszych sprawach. W interpretacji dla nich niekorzystnej to efekt znanego zjawiska „parcia na szkło”, chęci pokazania się w telewizji, za wszelką cenę, nawet ujawnienia najskrytszych tajemnic, czy niekiedy wręcz samoupokorzenia. Patrząc jednak z założoną z góry życzliwością dla gości, wielu z nich można było zrozumieć. Udział w tym programie bywał ostatnią deską ratunku, krzykiem rozpaczy, wołaniem o pomoc. Chociaż to, czy cena za tę pomoc (niekiedy iluzoryczną) nie była zbyt wygórowana, ocenić mogą tylko sami zainteresowani.

I nie można nie wspomnieć o jeszcze jednej ważnej cesze, i tego, i podobnych programów, przyciągającej widownię. Dość obrzydliwej, acz dawno już naukowo opisanej. To coś w rodzaju schadenfreude, czy może nawet swoistego pocieszenia: ja co prawda narzekam na swój żywot, ale przecież inni miewają gorzej…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski