Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowy o reportażu

WOJ
- Zacznę, jak młody radiowiec. "Dzień dobry. Z tym pytaniem zwracam się do państwa..." - rozpoczął, wprowadzając od razu atmosferę dobrej zabawy. To nie żart, ale Witold Ślusarski rozpoczął pracę w radiu... 1 kwietnia 1967 roku. Odliczając 11-miesięczną przerwę na pobyt "za chlebem" w Algierii, bohater piątkowego wieczoru pracuje przed mikrofonem do chwili obecnej. Na antenie ogólnopolskiej Programu I PR z wtorku na środę prowadzi "Rozmowy nocą", lubiane szczególnie przez osoby cierpiące na bezsenność.

Witold Ślusarski w Miechowie

 W piątek o godz. 18 z uczestnikami Ogólnopolskiego Pleneru Malarskiego, ludźmi kultury i młodzieżą szkolną spotkał się redaktor Polskiego Radia Kraków Witold Ślusarski. Dziennikarz reportażysta, związany z "Przekrojem" i Polskim Radiem, twórca kilkunastu reportaży oraz słuchowisk nagrodzonych w kraju i za granicą, przez półtorej godziny zajmująco opowiadał o swojej pracy.
 - Zajęcie w Algierii miałem niebagatelne, przy kurzych fermach. To miało istotny wpływ na moją dalszą twórczość. Szczególnie podczas rozwiązywania problemów wagi
koguciej...
 Pracą radiowca zaraził go były olipmijczyk, biegacz na 110 m przez płotki, Tadeusz Oszast, do którego pan Witold zgłosił się z... tygodniowym opóźnieniem. Potem jednak już nigdy się nie spóźniał, ani podczas obsługi radiowej VIP-ów, którzy licznie odwiedzali Kraków, ani przy relacjonowaniu innych wydarzeń dziejących się na terenie województwa.
 Obecnie Witold Ślusarski złożył do druku zbiór anegdot zatytułowany "Mówi Kraków przez radio". Będzie to historia krakowskiej rozgłośni Polskiego Radia opowiedziana zabawnymi anegdotami, które stworzyli wybitni ludzie, z niewielką tylko pomocą dziennikarzy.
 - Na realizację czekają dwa scenariusze filmowe. Napisałem także dość bogaty w swojej zawartości "Wodewil krakowski", ale jego wystawienie musi kosztować ok. 250 tys. zł. Może kiedyś sam go wystawię? Mam także kilka nowych
pomysłów na słuchowiska
- powiedzial Witold Ślu-
sarski.
 Na zakończenie odśpiewano kilka żurawiejek (rzadkiej urody kuplety ułańskie),__których red. Ślusarski jest niestrudzonym zbieraczem oraz wydawcą. Można było nabyć jego książki, koniecznie z autografem autora.
 Przypomnijmy, że ostatnio umiejętności radiowe, i nie tylko, Witolda Ślusarskiego można było podziwiać w Racławicach. Wraz z red. Piotrem Płatkiem prowadził on pierwsze "Wybory Gospodyni Roku 2001".
Tekst i fot. (WOJ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski