To pierwsze od kilkudziesięciu lat spotkanie władz Andrychowa z przedstawicielami rodziny Bobrowskich zorganizowane na terenie Andrychowa. Fot. Mirosław Gawęda
ANDRYCHÓW. Burmistrz spotkał się z przedstawicielami rodziny Bobrowskich
Pod koniec kwietnia wojewoda Stanisław Kracik przystał na wniosek rodziny i zdecydował, że zabytkowy pałac powinien zostać im zwrócony. Wojewoda uznał, że nieruchomość nie podpadała pod słynny dekret o reformie rolnej i bezprawnie została po wojnie skomunalizowana. Przez ponad pół wieku nieruchomość była najpierw państwowa, a od lat 90. - gminna.
W ostatnich latach zamek popadał w coraz większą ruinę. Gmina niewiele inwestowała w remonty, a poprzednie władze miasta chciały nawet zamek sprzedać. Wtedy też starania o zwrot zabytku podjęli spadkobiercy rodziny Bobrowskich.
Jeszcze w maju br. władze miasta złożyły odwołanie od decyzji wojewody przyznającej zabytek Bobrowskim, ale zdaniem burmistrza Andrychowa, to o niczym nie przesądza.
- Chcemy podjąć rozmowy ze spadkobiercami na temat przyszłości tego zabytku. Tak aby nadal miał on, przynajmniej w części, publiczny charakter - mówił burmistrz Andrychowa Tomasz Żak.
W regionie zdarzały się już przypadki, że nowi właściciele zabytkowych obiektów co prawda wydawali miliony na ich remont, ale jednocześnie stawiali wysokie mury wokół nich, czyniąc je zupełnie niedostępnymi dla mieszkańców i turystów.
Pierwsze spotkanie władz Andrychowa ze spadkobiercami odbyło się przed wakacjami w Warszawie, a wczoraj pięciu przedstawicieli spadkobierców przyjechało do Andrychowa.
Niektórzy, jak Róża Wyganowska po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat. Pani Róża z sentymentem zwiedzała zabytkowe pomieszczenia zamku, w których niegdyś, będąc dzieckiem, mieszkała.
Wczoraj żadne decyzje w sprawie przyszłości zamku jednak nie zapadły. - Spotkanie miało bardziej kurtuazyjny charakter. Jako władze miasta pokazaliśmy, że jesteśmy otwarci na rozmowy na temat zagospodarowania tego zabytku z korzyścią dla wszystkich. Myślę, że to ważne spotkanie - pierwsze takie zorganizowane z inicjatywy samorządu andrychowskiego. Będą kolejne rozmowy. Co z tego wyniknie, to czas pokaże - mówił burmistrz Andrychowa.
Również przedstawiciele rodziny nie chcą na razie określać, jakie plany mają względem tego zabytku, w razie gdyby decyzja o zwrocie zamku stała się prawomocna. - Czekamy na decyzje, zobaczymy, jakie będą możliwości... - mówiła Róża Wyganowska.
W tej chwili obu stronom zależy na ostatecznym wyjaśnieniu kwestii prawnej. Co prawda wojewoda nakazał zwrot nieruchomości spadkobiercom, ale decyzja nie jest prawomocna. - Mam nadzieję, że wkrótce sprawy własnościowe zostaną ostatecznie wyjaśnione i będzie to oznaczać początek działań w kierunku przywrócenia świetności tej zabytkowej nieruchomość - mówił burmistrz Andrychowa.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?