Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowy w toku

Redakcja
CRACOVIA. Drużyna, w mocno okrojonym składzie, po trzech tygodniach zameldowała się w Krakowie.

Nikt ze świeżo pozyskanych i testowanych piłkarzy nie wysiadł wczoraj z autokaru przy ul. Wielickiej, z wyjątkiem Burundyjczyka Ndayisengi. 22-letni pomocnik trzymał się blisko swego rodaka Saidiego Ntibazonkizy, który pełnił rolę tłumacza, bo Fuadi niezbyt dobrze włada językiem angielskim. - Nie podpisałem jeszcze kontraktu. Nie wiem, jaka będzie decyzja klubu - powiedział czarnoskóry piłkarz.

Pozostali gracze, jeszcze na lotnisku w Turcji, udali się w swoich kierunkach. - Większość pojechała, by dopełnić obowiązki w dotychczasowych klubach. W przypadku testowanych rozmowy są w toku. Wszystko jeszcze może się wydarzyć, bo okno transferowe obowiązuje do ostatniego dnia lutego - przypomina Dietmar Brehmer, drugi trener "Pasów".

Po długiej podróży piłkarze nie rozjechali się od razu do domów. Taki przywilej miał tylko trener Jurij Szatałow, a drużyna pod okiem Brehmera udała się pod balon na krótki trening. Potem cała kadra pojechała na zabiegi krioterapii. - To typowe zajęcia po podroży, żeby nie było efektów zastania i urazów. Sobota i niedziela będą dla piłkarzy dniami wolnymi - zaznaczył Brehmer. Zapewnia, że praca w Turcji napawa optymizmem. Z grona pozyskanych graczy, jego zdaniem, wyróżnił się Piotr Giza: - Pokazał się naprawdę z dobrej strony. Duże nadzieje wiążemy też z Vulem Trivunoviciem, który jest zawodnikiem o międzynarodowej renomie, i Andrażem Struną, bardzo dobrym prawym obrońcą.

W poniedziałek piłkarze wracają do zajęć i będą trenować pod kątem meczu z Legią Warszawa. Inaugurujący rundę wiosenną mecz zostanie rozegrany w piątek (godz. 20) przy ulicy Kałuży.

ARTUR GAC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski