Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowy z premierem

Grzegorz Miecugow
Tadeusza Mazowieckiego poznałem w końcu kwietnia 1989 r. Osobiście, bo jako publicystę znałem go oczywiście dużo wcześniej. Do tego poznania doszło w symbolicznym dość miejscu, a mianowicie w Gdańsku, w stoczniowej hali BHP, w której Lech Wałęsa namaszczał kandydatów na posłów i senatorów w wyborach, do których miało dojść 4 czerwca.

Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM

Powiedział mi wtedy, że jeżeli ówczesne władze czegoś specjalnego nie wymyślą, to o wynik wyborów jest spokojny. Spodziewał się, że "Solidarność” stworzy w Polsce prawdziwą opozycję parlamentarną. Gdyby mu wtedy ktoś powiedział, że za nieco ponad 4 miesiące to właśnie on zostanie pierwszym premierem w jeszcze nie całkiem wolnej, ale już nie PRL-owskiej Polsce, nie uwierzyłby w to. Nikt by nie uwierzył. Ale tak było.

12 września 1989 r. byłem szefem "Zapraszamy do Trójki”. Po uroczystości zaprzysiężenia i po słynnym zasłabnięciu premiera, wróciłem do redakcji i założyłem teczkę zatytułowaną "Jak upadał rząd Tadeusza Mazowieckiego”. Nie dlatego, że źle życzyłem temu rządowi. Wręcz przeciwnie, życzyłem im jak najlepiej, ale zdawałem sobie sprawę ze skali trudności, by nie powiedzieć niemożliwości. To była naprawdę misja straceńcza, a jednak się udała.

Reportażu nie zrobiłem. Uznałem, że nie warto. Dzisiaj trochę tego żałuję.

Ostatni raz rozmawiałem z premierem Mazowieckim we wrześniu ub.r. O polityce. Pan premier był zdruzgotany jej poziomem. Nie tylko tym co wyprawia opozycja, ale poziomem polskiej polityki w ogóle. Akurat on miał do tego pełne prawo.

PS. W radiu usłyszałem sondę wśród nastolatków. Tadeusz Mazowiecki z niczym im się nie kojarzył.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski