Różowe złoto i brylanty

Najbardziej okazała suknia ślubna kosztowała 8 tysięcy złotych; ważyła ok. 7 kilogramów

Jak smakuje taka tarta, mogli przekonać się odwiedzający XIII Małopolskie Targi Ślubne, które odbywały się w Centrum Targowym przy ul. Klimeckiego. Jedną z prezentujących się była "Biała Wilczyca" - restauracja, dom weselny z Wilkowa za Kocmyrzowem. To tamtejszy szef kuchni, Michał Kot, poleca zupę neapolitańską czy tarty na zakąskę - koszt każdego z tych dań to ok. 10 - 12 zł na osobę. Firma może zadbać o żołądki gości w dowolnym lokalu, gdzie zamierza się urządzić wesele - a przede wszystkim w "Białej Wilczycy". - Sala balowa ma wysokość 6,5 metra, a żyrandol jest 3,5-metrowy, kowal robił go przez 8 miesięcy - zachwalał właściciel lokalu Marek Osiakowski. - Rezerwacje na imprezy mamy już nawet na 2010 rok.
Planujący dopiero zaręczyny mogli sprawdzić ofertę jubilerów. - Najtańszy złoty pierścionek z brylantem 0,02 karata można kupić za 240 zł, a najdroższe, np. z pięciokaratowym brylantem, kosztują nawet 200 tys. zł - mówiła Wioletta Chodurek, kierownik salonu jubilerskiego z ul. Floriańskiej. Salon prezentował na swoim stoisku m.in. bardzo teraz popularne pierścionki z kolorowymi (np. niebieskimi, czarnymi) - sztucznie dobarwianymi - brylantami; cena pierścionka z kolorowym brylantem 1,34 karata to 7 tys. zł. Klasyczna obrączka z kolei to wydatek minimum 230 zł za jedną. Narzeczeni wybierają dziś głównie białe złoto oraz - nowość - różowe. Obrączka z różowego złota z 3 brylantami 0,15 karata kosztuje 1050 zł. - Modne są dla pań obrączki z kamieniem (najlepiej brylantem, bo przez całe życie będzie błyszczał, nie rysuje się), a dla panów - gładkie - wskazywała kierowniczka salonu.
Na suknię ślubną trzeba zarezerwować ponad 1,5 tys. zł, chyba że przyszła panna młoda decyduje się na kreację z posezonowej wyprzedaży - takie sukienki można kupić w cenie ok. 900 zł. - Masa dziewczyn strojenie się na ślub uważa za "obciach". Im bardziej sukienka strojna, świeci się, tym - ich zdaniem - gorzej. Nie chcą sukni białej ani ecru, szukają odważnej kolorystyki. Przede wszystkim cenią sobie wygodę, suknia ma być więc bez drutów, usztywnień, lejąca - opowiadała nam Wioletta Wąsikowska, właściciel firmy "Catherine". Najbardziej okazała sukienka ("na duże wesela z pompą" - podpowiadała właścicielka firmy) kosztowała 8 tys. zł. Zdobiły ją wachlarzyki z plisowanej organtyny, miała wyszywany gorset i masę kamieni swarowskiego; waga - ok. 7 kilogramów.
Buty do ślubu proponowano na targach za ok. 180 - 250 zł (ze skórą w środku). - Dobiera się je do kiecki. Można to zrobić bardzo dokładnie, bo koronki, używane do ozdobienia buta, mamy takie same, jak te, z których szyje się sukienki w danym sezonie - objaśniała Edyta Cichocka, kierownik salonu z obuwiem ślubnym z ul. Długiej.
Przykład tria "Daniel Band" z Krakowa, które prezentowało się na targach, mógł być przestrogą dla tych narzeczonych, którzy zawczasu nie pomyśleli o oprawie muzycznej. Trio to ma wolne terminy w tym roku już tylko na grudzień. Troje wokalistów z akompaniamentem gitar, instrumentów klawiszowych i saksofonu bawi gości weselnych (przeważnie 12 godzin) za 2,5 tys. złotych. Śpiewają w językach oryginalnych, można usłyszeć w ich wykonaniu i standardy jazzowe, i współczesną muzykę taneczną. - Dżem, Maanam, Perfect, Brodka, Sting, "Dziewczyna o perłowych włosach" Omegi w oryginale, po węgiersku... - wymieniała Justyna Dawidowicz z "Daniel Band". - Mamy listę utworów, młodzi mogą wykreślić, czego nie chcą, albo podkreślić - co powinno być wyeksponowane. A jeśli zależy im na piosence, której dotąd nie gramy, wystarczy powiedzieć nam miesiąc wcześniej, a ją opracujemy. (MM)