Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpad koalicji

Redakcja
ALINA GRABOWSKA: Głos z Monachium

   Głosowania nad budżetem, a konkretnie nad sprawą dotacji dla przewozów kolejowych dowiodły, że rządząca grupa SLD-UP w ogóle nie daje sobie rady i nie ma większości w Sejmie. Tej większości nie miała już od czasu, gdy rozpadła się koalicja z PSL, ale długo mogła liczyć na głosy rozmaitych małych ugrupowań i dzięki temu w Sejmie przechodziły lansowane przez nią ustawy. Kiedy 14 posłów utworzyło własną grupę sejmową i głosuje wedle własnych zasad, nie trzymając się ustaleń rządzącej większości - dobre czasy się skończyły.
   Ta nowa grupa nazywa się obecnie Parlamentarnym Klubem Federacyjnym i jest dość charakterystyczne, kto do niej należy. Prezes to Roman Jagieliński, który domagał się wysokich stanowisk rządowych i ministerialnych dla siebie i dla innych członków tej nowej partii, a gdy ich nie dostał, obraził się ostatecznie i odszedł z koalicji. Jednak w nowej grupie sejmowej jest też kilku byłych posłów Samoobrony, również obrażonych na swoje kierownictwo, a nawet... Mariusz Łapiński, wyrzucony z SLD i ze stanowisk rządowych.
   W polskim systemie politycznym powtarza się ten sam motyw, owo beztroskie przenoszenie się z jednej partii do drugiej, byle tylko zachować dobre poselskie pensje. Nie ma znaczenia, że danego posła wybrano z innej partii, że miał wtedy jej poparcie i dzięki temu wszedł do parlamentu. Teraz popiera go inna partia i koniec.
   Rezultatem tych przenosin była pierwsza właściwie taka porażka SLD-UP. Bez 14 głosów poselskich nie ma ona dostatecznej większości sejmowej i nie wiadomo, czy władzę długo utrzyma, czy szybko nie będzie nowych wyborów. Przecież Leszek Miller straszył swego czasu premiera Jerzego Buzka, gdy wyniki poprzedniego rządu były słabe i nie miał on większości sejmowej, że czas odejść od władzy i przeprowadzić nowe wybory. Okazało się teraz, że nieustanne zmiany w składzie personalnym obecnego rządu niewiele dały.
   Rodzi się zasadnicze pytanie - czy rządowi Leszka Millera uda się przeprowadzić przez głosowania sejmowe plan Hausnera? Od tego zależy naprawa gospodarki, obciążonej na razie nadmiernymi świadczeniami społecznymi i rozbudowanym systemem administracyjnym. Cięcia w dotacjach są konieczne, podobnie jak ograniczenie ilości urzędów i pensji urzędników. Jednak plan Hausnera oznacza także niekorzystne zmiany dla części odbiorców rent i emerytur, zasiłków i innych form pomocy socjalnej. Polska jest krajem o wyjątkowo wysokiej liczbie obywateli pobierających zasiłki już od młodego wieku. Zlikwidowanie lub zmniejszenie tej pomocy może wywołać falę protestów społecznych.
   Podstawowe pytanie - czy te nowe zasady przejdą w głosowaniach sejmowych, w których SLD-UP już nie ma zapewnionej większości? Kierownictwo SLD wiąże, jak się zdaje, duże nadzieje z mianowaniem na kolejnego wicepremiera i ministra Józefa Oleksego. Jest to niewątpliwie osoba energiczna i pomysłowa, może mieć wpływ na działalność swojej partii. Osobiście wolałabym, aby taka nominacja nastąpiła dopiero po ostatecznym oczyszczeniu Józefa Oleksego z zarzutów agenturalnych. Jak pamiętamy, już raz utracił stanowisko premiera, ponieważ stanął pod zarzutem współpracy z agenturą rosyjską. Przed sądem lustracyjnym wciąż toczy się jego sprawa o przynależność do wojskowej agentury wywiadowczej PRL. Nie pomagają nieustanne próby dokonywane przez jego partyjnych kolegów, senatorów i posłów, domagających się zmian w ustawie lustracyjnej, a najlepiej - jej zlikwidowania.
   Wydaje się wątpliwe, aby "w nowych rękach" SLD się wzmocniło i zdobyło większość głosów w Sejmie, potrzebną do sprawnego rządzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski