Proces, który rozpoczął się ponad rok od jej aresztowania przez rosyjskie służby, będzie głośnym medialnym wydarzeniem i może jeszcze bardziej zaostrzyć stosunki na linii Ukraina-Rosja. O uwolnienie oficer - postrzeganej przez wielu jako symbol walki z agresją Kremlą - wciąż apeluje nie tylko strona ukraińska, ale także Zachód. Na znak protestu przeciwko oskarżeniom, Ukrainka przez 83 dni prowadziła z przerwami strajk głodowy.
34-letnia Sawczenko staneła wczorajprzed Sądem Miejskim w Doniecku w obwodzie rostow-skim na południu Rosji, niedaleko granicy z Ukrainą. Pierwsze, wstępne posiedzenie było zamknięte dla publiczności.
Jak podaje Yahoo News, do Doniecka sprowadzono dodatkowych policjantów. Kreml obawia się bowiem protestów i zamieszek. Do miasta przybyli także członkowie ambasad m.in. Wielkiej Brytanii i USA oraz przedstawiciele UE.
Obrońcy mają apelować do sądu o przeniesieniu procesu do Moskwy, gdzie Sawczen-ko dotychczas przebywała w areszcie. Ich zdaniem proces nie powinien odbywać tak blisko granicy z Ukrainą, w której wciąż trwa konflikt z prorosyjskimi separatystami.
Nadia Sawczenko jest oskarżona o pomoc w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy: Igora Korneluka i Antona Wołoszyna. Mieli oni zginąć w wyniku ostrzału moździerzy spowodowanego przez pilotkę. Zarzuty wobec Nadii Sawczenko zostały nieoczekiwanie zaostrzone w lipcu. W rosyjskim prawie karą za tego rodzaju przestępstwo jest dożywocie, lecz kobiety mogą maksymalnie otrzymać 25 lat więzienia. Sawczenko jest także oskarżona o nielegalne dostanie się w czerwcu na terytorium Rosji. Ukrainka twierdzi jednak, że została porwana przez prorosyjskich separatystów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?