Rozsądek przegrywa?

Obecne rozwiązanie poprzedzały dwie propozycje. - Najpierw zarząd gminy przedstawił projekt utworzenia dwóch gimnazjów w Radłowie i Woli Radłowskiej - informuje Zbigniew Łoś, wójt Radłowa. Radni jednak tego nie zaakceptowali i nieoczekiwanie sami zaproponowali i przegłosowali decyzję o utworzeniu gimnazjów w Radłowie i Zabawie. Weszli tym samym w kompetencje zarządu, ale wobec protestów mieszkańców Woli musieli zrewidować swoje stanowisko i ostatecznie mamy gimnazjum w Radłowie z trzema oddziałami.
Dzieci będą dowożone do szkoły głównie z Niwki w południowej części gminy; władze samorządowe zwróciły się już do kuratorium o autokar. W Urzędzie Gminy zakładają, że w najbliższych latach radłowianie przekonają się do bardziej rozsądnego rozwiązania, tj. ograniczenia liczby gimnazjów. Zyska na tym przede wszystkim poziom nauczania, a rozproszone dotąd środki finansowe będą racjonalniej wykorzystywane. - Jestem za utrzymaniem jednego gimnazjum w Radłowie i usiłowałem przekonać innych do takiego "niepopularnego" rozwiązania, ale bezskutecznie - dodaje wójt. Obecny układ jest raczej wynikiem "chciejstwa" niż zdrowego rozsądku i ekonomicznego rachunku.
Zbigniew Łoś uważa, że na terenie gminy powinny istnieć jedynie cztery szkoły podstawowe, a nie jak dotąd osiem. Utrzymywanie placówek oświatowych z niewielką liczbą uczniów nie jest logiczne i powoduje niepotrzebne wydawanie pieniędzy. Tymczasem państwowa subwencja wystarcza ledwie na nauczycielskie pensje i utrzymanie bieżące szkół. Pieniądze na inwestycje wyłożyć już musi budżet gminy. W projekcie tegorocznego budżetu Radłowa przewidziano na oświatę prawie 200 tys. złotych.
Na inwestycje w 1999 roku przeznaczono ok. 1,3 mln złotych. W tym na kanalizację ujęcia wody w Niwce 300 tys. złotych, na budowę wodociągu - 400 tys. zł. Wydatki oświatowe są na trzecim miejscu. (MAB)