Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozwój Krakowa w cieniu protestów

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
W związku z akcją obrońców zielonego Zakrzówka, radni miasta nie podjęli wczoraj decyzji o dalszych losach rejonu ulic św. Jacka i Twardowskiego. Będą dodatkowe konsultacje. Teraz radni przyglądają się też odrzuconym uwagom do studium dla Krakowa

Waleniem w bębny i hasłami "Miasto to nie firma" czy "Patrzymy wam na ręce" witali wczoraj obrońcy Zakrzówka radnych idących na sesję. Miejscy aktywiści i miłośnicy tego zielonego zakątka protestowali przed magistratem od wtorkowego wieczora, a część z nich spędziła też noc na placu Wszystkich Świętych.

Oprotestowują w ten sposób projekt planu miejscowego, który przeznacza około połowę łąki między ulicami Wyłom i św. Jacka pod zabudowę. Chcieli, by radni przyjęli plan z poprawkami, które całą łąkę pozostawiają jako teren zielony, gdzie można by urządzić park.

- Są poprawki, które zablokują zabudowę, trzeba je przegłosować i podjąć decyzję. Ile lat można czekać? - mówił przedstawiciel protestujących, stając za mównicą w sali obrad, ubrany w niebieskie modraszkowe skrzydła. Przypominał, że decyzji o tym terenie nie udaje się podjąć od ponad 10 lat.

Jednak radni rozczarowali miejskich aktywistów: postanowili, że nie będą tego dnia głosować nad planem dla Zakrzówka.

Więcej jutro w "Dzienniku Polskim"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski