Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch w sprawie obwodnicy

Barbara Ciryt
Mieszkańcy sprawdzali położenie swoich działek w stosunku do planowanej obwodnicy
Mieszkańcy sprawdzali położenie swoich działek w stosunku do planowanej obwodnicy Fot. Barbara Ciryt
Inwestycje. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zorganizowała w Zielonkach rozprawę administracyjną na temat budowy północnego obejścia Krakowa z udziałem mieszkańców gmin Zielonki, Wielka Wieś i Krakowa.

Trwają prace nad wydaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach budowy północnej obwodnicy Krakowa. Przedstawiciele poprzedniego rządu mówili, że nie ma na nią pieniędzy, ale teraz sprawa ruszyła.

Anna Kosak z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie, która prowadziła rozprawę administracyjną - z udziałem mieszkańców nie tylko gminy Zielonki, ale także Krakowa i Wielkiej Wsi - zapewniała, że spotkanie jest elementem przygotowywania jednego z najważniejszych dokumentów dla tej inwestycji.

Mieszkańcy już na początku pytali, czy jest wola realizacji tej drogi, czy tylko blokowania terenów przez kolejne lata. O tej inwestycji mówi się od 70 lat, a od prawie 50 jest zarezerwowany teren. - Macie pieniądze na tę drogę? - dopytywał jeden z mieszkańców gminy Zielonki.

Józefa Kęsek, wicedyrektor Departamentu Transportu i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego w Krakowie zaznaczyła, że samorząd wojewódzki chce jeszcze raz spróbować uzyskać decyzję środowiskową na budowę tej obwodnicy. Na przestrzeni dziesięcioleci były już próby realizacji zadania i żadna się nie powiodła. Powstały przynajmniej trzy koncepcje. Na budowę obwodnicy trzeba około 1,5 mld zł. Województwo nie umieściło jej na liście zadań priorytetowych. - Dziś ta obwodnica jest na pierwszym miejscu listy rezerwowej. Jednak są duże szanse budowy, bo jesteśmy u progu nowej perspektywy finansowania unijnego na lata 2014-2020 - mówiła Józefa Kęsek.

Zebrani mieli wiele pytań, wątpliwości, ale także propozycji. Jeden z mieszkańców Zielonek Marcin Kapera (na którego wniosek rozprawa odbywała się w gminie Zielonki, a nie w Krakowie) przygotował prezentację z oczekiwaniami społeczeństwa. - Zakłada się, że obwodnicą pojedzie 80 tys. samochodów na dobę. Obawiamy się hałasu i spalin zanieczyszczających powietrze głównie przy wlotach i wylotach z tuneli. Oczekujemy rekompensaty za te uciążliwości - mówił.

Kapera wskazywał, że podczas budowy zakorkują się istniejące drogi w gminie, bo będą stanowiły dojazd do węzłów. Dopytywał o prognozy, z których wynika, że w 2035 roku, nawet po wybudowaniu obwodnicy na głównej drodze w Zielonkach, ruch zwiększy się z obecnych 23 tys. pojazdów do 35 tysięcy. Padały też pytania o czas realizacji inwestycji, o to, czy jest konieczność budowy trzech pasów jezdni w obie strony, skoro inne odcinki autostradowej obwodnicy miasta mają po dwa pasy. Proponował stosowanie cichego asfaltu, zalesienia terenów sąsiadujących z planowaną drogą i ograniczenie prędkości na niej do 80 km na godzinę.

Leszek Ziemnik, przedstawiciel projektanta drogi zaznaczył, że droga w dużej mierze jest prowadzona w tunelach lub wykopach głębokich na 10 metrów.

- To powinno znacznie ograniczyć hałas, a zanieczyszczenia z tuneli będzie częściowo niwelowało filtrowanie powietrza. Przejazdy obecnymi drogami będą zachowane, bo większość z nich zostanie puszczona wiaduktami nad obwodnicą lub pod nią - tłumaczył. Zaznaczał też, że można najpierw wybudować drogi dojazdowe i na nich cichą nawierzchnię. - Natomiast nie stosuje się cichego asfaltu na obwodnicach, bo nie spełnia oczekiwań - dodał.

Co do propozycji ograniczenia prędkości ruchu na obwodnicy wielu miało wątpliwości, bo droga trzypasmowa jest po to, by szybciej się przemieszczać i przenosić ruch tranzytowy.

- Dwa pasy na tej drodze byłyby niewystarczające. Na innych odcinkach obwodnicy także dwa to za mało, dlatego są plany rozbudowy - mówił Ziemnik.

Pytań było o wiele więcej. Mieszkańcy oczekiwali rozbudowy dróg serwisowych. Wójt Zielonek Bogusław Król wskazywał, że obecne propozycje dróg serwisowych w sąsiedztwie planowanej obwodnicy to już efekt wielu spotkań z mieszkańcami na wcześniejszych etapach opracowywania dokumentów i postulatów gminy. - Wywalczyliśmy także zaniechanie budowy estakady nad Zielonkami, bo taki był kiedyś plan. A ponadto ograniczyliśmy korytarz rezerwy z szerokości 500 do 200 metrów. Wszystko po to by minimalizować uciążliwości - zaznaczył wójt.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski